Zabójcza broń Rosji? Pocisk o napędzie atomowym. Lata bez przerwy, szuka luki w obronie wroga

Grzegorz Kuczyński
Rosja rozbudowuje arsenał rakietowy
Rosja rozbudowuje arsenał rakietowy Associated Press/East News
Kilku amerykańskich naukowców, którzy zbadali zdjęcia satelitarne, zidentyfikowało prawdopodobną lokalizację rosyjskiego pocisku manewrującego z napędem atomowym o nazwie Buriewiestnik. Tłumacząc dokładnie: nawałnik burzowy. To gatunek niewielkiego ptaka oceanicznego (Hydrobates pelagicus). Ale też nowa broń rosyjska, którą Władimir Putin po raz pierwszy ujawnił w 2018 roku.

Spis treści

Zdjęcia wykonane 26 lipca przez Planet Labs pokazują obiekty w budowie, obok miejsca przechowywania głowic nuklearnych w pobliżu miasteczka wojskowego Wołogda-20. Leży ono około 70 kilometrów na zachód od samej Wołogdy i 500 kilometrów na północ od Moskwy.

Według Deckera Eveletha, analityka z organizacji badawczej CNA, na zdjęciu widać dziewięć stanowisk startowych w budowie. Są one rozmieszczone w trzech grupach i otoczone ziemnymi wałami, które mają chronić przed atakiem lub detonacją w jednym z miejsc przed przypadkową eksplozją w innym. Wały ziemne są połączone drogami z budynkami, w których według Eveletha mają być serwisowane pociski i ich komponenty, a także z kompleksem pięciu bunkrów do przechowywania głowic nuklearnych. Według Eveletha, miejsce to jest przeznaczone „dla dużego stacjonarnego systemu rakietowego”.

Broń jak ptak

Nawałniki (Hydrobatidae) to rodzina niedużych ptaków z rzędu rurkonosych. Występują na oceanach półkuli północnej. Ich rosyjska nazwa wiąże się z tym, że po ich zachowaniu marynarze mogli przewidzieć nadchodzący sztorm (buriewiestnik). Tak Rosjanie nazwali też swój nowy pocisk mający radzić sobie z obroną amerykańską, latając godzinami a nawet dniami, szukając luk w sieci systemów antyrakietowych. Pocisk ma bowiem napęd atomowy, co pozwala na bardzo długie loty.

Wydaje się, że głównym problemem jest atomowy napęd. Współczesne pociski manewrujące używają silnika turboodrzutowego lub turbowentylatorowego. Mają zwykle zasięg do 1,5 tys. km i zależy on od ilości paliwa. Ale Rosjanie chcą, żeby Buriewiestnik był rewolucją w tym segmencie broni. Jeśli wejdzie do służby, Rosjanie będą mogli go wystrzelić z Azji, programując, żeby przeleciał nad Pacyfikiem, okrążył Amerykę Południową i szukał możliwości penetracji amerykańskiej przestrzeni powietrznej od strony Zatoki Meksykańskiej.

Dziwna dyslokacja broni?

Badacz Jeffrey Lewis z Middlebury Institute of International Studies zgodził się z oceną Eveletha. Jego zdaniem prawdopodobna lokalizacja Buriewiestnika sugeruje, że Rosja zaczyna wdrażać projekt po serii testów w ostatnich latach. Inny badacz, Hans Christensen z Federacji Amerykańskich Naukowców, również sugeruje, że zdjęcia przedstawiają wyrzutnie i inne obiekty, które mogą być związane z Buriewiestnikiem, ale zauważa, że nie może dokonać ostatecznej oceny, ponieważ Rosja zazwyczaj nie umieszcza wyrzutni rakiet w pobliżu magazynu głowic nuklearnych.

Kilku innych badaczy również uważa, że Moskwa zwykle przechowuje głowice nuklearne dla pocisków lądowych z dala od miejsc startu. Jednak zlokalizowanie Buriewiestnika w pobliżu Wołogdy pozwoliłoby rosyjskiemu wojsku na przechowywanie pocisków z głowicami nuklearnymi w pobliskich bunkrach, dzięki czemu byłyby one dostępne do szybkiego wystrzelenia, zauważają Lewis i Eveleth.

Putin mówił o programie rozwoju pocisku manewrującego Buriewiestnik w 2018 roku podczas przemówienia do Zgromadzenia Federalnego. Powiedział, że jest to „trudny do namierzenia pocisk manewrujący z głowicą nuklearną, o praktycznie nieograniczonym” zasięgu i „nieprzewidywalnej trajektorii lotu”.

Testy rakiety

Nuclear Threat Initiative, amerykański think tank, powołując się na dane amerykańskiego wywiadu, napisał, że Rosja przeprowadziła co najmniej 13 testów Buriewiestnika w latach 2017-2019, ale tylko dwa z nich zakończyły się „częściowym sukcesem”. W sierpniu 2019 r. na poligonie testowym w pobliżu Siewierodwińska w obwodzie archangielskim doszło do eksplozji, w której zginęło siedmiu pracowników Rosatomu i Ministerstwa Obrony. Naukowcy i media spekulowali, że eksplodował pocisk Buriewiestnik. Ministerstwo Obrony poinformowało, że eksplozja nastąpiła podczas testowania silnika odrzutowego na paliwo ciekłe.

W październiku 2023 r. Putin powiedział, że Rosja przeprowadziła „ostatni udany test” pocisku manewrującego Buriewiestnik z napędem jądrowym.

źr. Meduza.io

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
2 września, 20:06, gosc:

Atom też mają jak widać bezużyteczny, ten pocisk dlaczego nie trafił Zełeńskiego

2 września, 22:17, Ojzasz:

A po co? Żeleński jest Rosji potrzebny. Bez niego konflikt by wygasł. A to doskonały poligon do testowania broni, możliwość przewietrzenia magazynów, ogromne korzyści na odbudowie, spore zmiany w światowej geopolityce.

Same korzyści.

Tylko głupi albo goj by chciał tą drakę zakończyć

Nadal nie rozumiem

O
Ojzasz
2 września, 20:06, gosc:

Atom też mają jak widać bezużyteczny, ten pocisk dlaczego nie trafił Zełeńskiego

A po co? Żeleński jest Rosji potrzebny. Bez niego konflikt by wygasł. A to doskonały poligon do testowania broni, możliwość przewietrzenia magazynów, ogromne korzyści na odbudowie, spore zmiany w światowej geopolityce.

Same korzyści.

Tylko głupi albo goj by chciał tą drakę zakończyć

a
ass
Rakieta ruska na parę... ...no no..to dopiero technologia..
g
gosc
2 września, 20:06, gosc:

Atom też mają jak widać bezużyteczny, ten pocisk dlaczego nie trafił Zełeńskiego

2 września, 21:32, 45:

Bo Zełenski nie jest celem, gdyby go zabili cały świat byłby oburzony bo w czasie wojny mają ginąć zwykli ludzie a nie politycy . Jeśli jeszcze tego nie zrozumiałeś to jesteś świetnym materiałem na mięso armatnie

Nie rozumiem

45
2 września, 20:06, gosc:

Atom też mają jak widać bezużyteczny, ten pocisk dlaczego nie trafił Zełeńskiego

Bo Zełenski nie jest celem, gdyby go zabili cały świat byłby oburzony bo w czasie wojny mają ginąć zwykli ludzie a nie politycy . Jeśli jeszcze tego nie zrozumiałeś to jesteś świetnym materiałem na mięso armatnie

f
fjutdojczlant
Piach w tryby AFD
M
Mk1
Prawdziwa wunderwaffe to byłaby broń do likwidowania polityków. Dla przykładu, jeśli jakiś polityk wykazuje prowojenne skłonności, lub co więcej, bierze udział w decyzji o wysłaniu wojsk na atak, który już miał miejsce - to taka broń od razu by go likwidowała.

Wtedy zwykli ludzie nie byliby wciągani w wojny przywódców, bo tacy przywódcy szybko by umierali i nie zdążyli narobić większych szkód.
T
Turbodymomen
Wszystkim przychlastom putlera i ryżego polecam serial zgoda -za chwilę w TV Republika

Nie zakneblujecie Polaków
f
fjutdojczlant
ab- to przychlast Putina
T
Turbodymomen
Pikuś,aby i inne przychlasty kacapa możecie klęknąć Polakom do kija
T
Turbodymomen
AFD to sowiecki pocisk z [wulgaryzm]😄 putlera
P
Pikuś
2 września, 19:32, Turbodymomen:

Lubię polerować brudne szoszońskie penisy

Mózg już sobie wypolerowałeś, bo nie wierzę żeby pozostały na nim jakieś fałdy.

T
Turbodymomen
AFD?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl