Spis treści
Zdjęcia wykonane 26 lipca przez Planet Labs pokazują obiekty w budowie, obok miejsca przechowywania głowic nuklearnych w pobliżu miasteczka wojskowego Wołogda-20. Leży ono około 70 kilometrów na zachód od samej Wołogdy i 500 kilometrów na północ od Moskwy.
Według Deckera Eveletha, analityka z organizacji badawczej CNA, na zdjęciu widać dziewięć stanowisk startowych w budowie. Są one rozmieszczone w trzech grupach i otoczone ziemnymi wałami, które mają chronić przed atakiem lub detonacją w jednym z miejsc przed przypadkową eksplozją w innym. Wały ziemne są połączone drogami z budynkami, w których według Eveletha mają być serwisowane pociski i ich komponenty, a także z kompleksem pięciu bunkrów do przechowywania głowic nuklearnych. Według Eveletha, miejsce to jest przeznaczone „dla dużego stacjonarnego systemu rakietowego”.
Broń jak ptak
Nawałniki (Hydrobatidae) to rodzina niedużych ptaków z rzędu rurkonosych. Występują na oceanach półkuli północnej. Ich rosyjska nazwa wiąże się z tym, że po ich zachowaniu marynarze mogli przewidzieć nadchodzący sztorm (buriewiestnik). Tak Rosjanie nazwali też swój nowy pocisk mający radzić sobie z obroną amerykańską, latając godzinami a nawet dniami, szukając luk w sieci systemów antyrakietowych. Pocisk ma bowiem napęd atomowy, co pozwala na bardzo długie loty.
Wydaje się, że głównym problemem jest atomowy napęd. Współczesne pociski manewrujące używają silnika turboodrzutowego lub turbowentylatorowego. Mają zwykle zasięg do 1,5 tys. km i zależy on od ilości paliwa. Ale Rosjanie chcą, żeby Buriewiestnik był rewolucją w tym segmencie broni. Jeśli wejdzie do służby, Rosjanie będą mogli go wystrzelić z Azji, programując, żeby przeleciał nad Pacyfikiem, okrążył Amerykę Południową i szukał możliwości penetracji amerykańskiej przestrzeni powietrznej od strony Zatoki Meksykańskiej.
Dziwna dyslokacja broni?
Badacz Jeffrey Lewis z Middlebury Institute of International Studies zgodził się z oceną Eveletha. Jego zdaniem prawdopodobna lokalizacja Buriewiestnika sugeruje, że Rosja zaczyna wdrażać projekt po serii testów w ostatnich latach. Inny badacz, Hans Christensen z Federacji Amerykańskich Naukowców, również sugeruje, że zdjęcia przedstawiają wyrzutnie i inne obiekty, które mogą być związane z Buriewiestnikiem, ale zauważa, że nie może dokonać ostatecznej oceny, ponieważ Rosja zazwyczaj nie umieszcza wyrzutni rakiet w pobliżu magazynu głowic nuklearnych.
Kilku innych badaczy również uważa, że Moskwa zwykle przechowuje głowice nuklearne dla pocisków lądowych z dala od miejsc startu. Jednak zlokalizowanie Buriewiestnika w pobliżu Wołogdy pozwoliłoby rosyjskiemu wojsku na przechowywanie pocisków z głowicami nuklearnymi w pobliskich bunkrach, dzięki czemu byłyby one dostępne do szybkiego wystrzelenia, zauważają Lewis i Eveleth.
Putin mówił o programie rozwoju pocisku manewrującego Buriewiestnik w 2018 roku podczas przemówienia do Zgromadzenia Federalnego. Powiedział, że jest to „trudny do namierzenia pocisk manewrujący z głowicą nuklearną, o praktycznie nieograniczonym” zasięgu i „nieprzewidywalnej trajektorii lotu”.
Testy rakiety
Nuclear Threat Initiative, amerykański think tank, powołując się na dane amerykańskiego wywiadu, napisał, że Rosja przeprowadziła co najmniej 13 testów Buriewiestnika w latach 2017-2019, ale tylko dwa z nich zakończyły się „częściowym sukcesem”. W sierpniu 2019 r. na poligonie testowym w pobliżu Siewierodwińska w obwodzie archangielskim doszło do eksplozji, w której zginęło siedmiu pracowników Rosatomu i Ministerstwa Obrony. Naukowcy i media spekulowali, że eksplodował pocisk Buriewiestnik. Ministerstwo Obrony poinformowało, że eksplozja nastąpiła podczas testowania silnika odrzutowego na paliwo ciekłe.
W październiku 2023 r. Putin powiedział, że Rosja przeprowadziła „ostatni udany test” pocisku manewrującego Buriewiestnik z napędem jądrowym.
źr. Meduza.io
