Tak twierdzi prokuratura. Według niej zabójcą jest 21-letni Adrian R. Jego proces zaczął się w czwartek 9 grudnia w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu dożywocie.
Córka do matki: - Adrian miał mord w oczach
Jako świadek zeznawała 43-letnia Katarzyna K., matka zamordowanej. Z jej relacji wynikało, że Marta i Adrian poznali się w markecie w Pabianicach, w którym oboje pracowali. Ponadto uczyli się – on w technikum.
Gdy Marta zaszła w ciążę, relacje między nią a Adrianem popsuły się. Wkrótce doszło do rozstania. Według Katarzyny K., oskarżony namawiał jej córkę, aby dokonała aborcji. Ponadto groził jej. Na przykład sugerował, że jak będzie wracała po pracy do domu to stanie jej się krzywda. Gdy Marta ujrzała raz Adriana przed jego domem, to stwierdziła z przerażeniem, że „miał mord w oczach”. Dlatego bała się wychodzić z domu.
CZYTAJ INNE ARTYKUŁY
Pojedynczy, śmiertelny cios nożem w szyję
Do pamiętnej tragedii, która wstrząsnęła Pabianicami, doszło 7 grudnia 2020 roku w bloku przy ul. Niecałej na osiedlu Piaski. Według śledczych, oskarżony przyszedł do Marty K. i zadał jej pojedynczy, śmiertelny cios nożem w szyję. Następnie porwał jej 8-miesięczną córeczkę Agnieszkę i zostawił w tzw. oknie życia przy miejscowym szpitalu. Potem wrócił do swego domu, gdzie został zatrzymany. Podczas śledztwa w wyniku badań stwierdzono, że Adrian R. jednak nie jest ojcem Agnieszki.
Okazało się, że świadkiem zabójstwa była 7-letnia Zuzanna, młodsza córka Katarzyny K. Przebywała w innym pokoju. Zaraz potem, jak Adrian R. opuścił mieszkanie, zadzwoniła do mamy i opowiedziała, co się stało. Była w szoku. Jej starsza siostra z raną szyi leżała w przejściu między pokojem a przedpokojem. Niestety, nie udało jej się uratować.
Rodzice Marty K. nie są razem. Decyzją sądu rodzinnego, Agnieszka trafiła ojca zamordowanej, 45-letniego Grzegorza K., który mieszka pod Pabianicami i wychowuje dziewczynkę. Na procesie jest oskarżycielem posiłkowym.
