Są takie mecze, po których przegrani zasługują na duże brawa. Tak było w przypadku niedzielnego spotkania Zagłębia z Industrią. Lubinianie zaliczyli fantastyczny początek spotkania i prowadzili już 8:5. Do przerwy tablica świetlna wskazywała remis – 14:14.
Jeszcze w 37. minucie to lubinianie znajdowali się na prowadzeniu (19:18), ale końcówka meczu należala już do podopiecznych Tałanta Dujszebajewa. Industria ostatecznie wygrała 30:24.
Zagłębiu trzeba oddać, że długo toczyło wyrównany bój z jedną z najlepszych drużyn w Europie. To dobry prognostyk przed grudniowymi spotkaniami w Orlen Superlidze. „Miedziowi” zmierzą się z KPR-em Legionowo, Wisłą Płock, Chrobrym Głogów i Wybrzeżem Gdańsk.
ORLEN SUPERLIGA
MKS Zagłębie Lubin – Industria Kielce 24:30 (14:14)
Zagłębie: Procho, Byczek – Krupa 7, Bekisz 6, Drozdalski 4, Iskra 2, Kałużny 2, Michalak 1, Sarnowski 1, Hlusak 1, Krysiak, Moryń, Stankiewicz, Rutkowski, Kozłowski.
Industria: Wałach, Błażejewski – Olejniczak 3, Wiaderny 1, Kounkoud 4, Sićko 1, Tournat 2, Karacić 1, Thrastarson 7, Surgiel, Paczkowski 2, Gębala 6, Karalek 1, Nahi 1.
