Prof. Piotr Kuna - kierownik II Katedry Chorób Wewnętrznych UM w Łodzi - w rozmowie z portalem abczdrowie.pl przekonuje, że bycie ozdrowieńcem nie daje ochrony przed kolejnym zakażeniem (reinfekcją), w tym przed wariantem omikron. - Przechorowanie jednego wariantu nie daje ochrony przed drugim - mówi Kuna.
Naukowiec wskazuje, że według badań wariant omikron o ok. 30 proc. rzadziej wywołuje ciężkie objawy w porównaniu do zakażeń innymi wariantami. - Objawy zakażenia omikronem są podobne do przeziębienia - mówi Kuna.
Nowy wariant rzadziej powoduje zapalenie płuc, wskazuje profesor. - To jest klucz do COVID-19. Zapalenie płuc prowadzi do niewydolności oddechowej oraz niedotlenienia organizmu, które rzutuje na pracę wszystkich organów i w końcu prowadzi do ciężkich powikłań - wyjaśnia prof. Kuna w rozmowie z portalem abczdrowie.pl.
Zdaniem prof. Kuny, jeśli omikron będzie rzadziej wywoływał zapalenia płuc, to pomimo dużej dynamiki nowych zakażeń tym wariantem, liczba hospitalizacji może nie przyrastać szybko. Eksperci jednak przestrzegają, że nikt nie wie, jakie długofalowe skutki może wywoływać ten wariant, dlatego jedynym wyjściem jest szczepienie.
Prof. Kuna podkreśla, że trzecia dawka to konieczność, bo daje niemal 90 proc. ochrony przed zakażeniem. Według naukowca osoby z niedoborami odporności należy już teraz szczepić czwartą dawką. Z czasem czwartą dawkę należy też podać reszcie społeczeństwa, uważa profesor.
