Pasek artykułowy - wybory

Zakaz palenia dla osób urodzonych po 2004 roku! To nie żart! Nowa Zelandia chce zdelegalizować papierosy

Waldemar Piórkowski
Ciężkie czasy mogą czekać palaczy papierosów. Jest już pierwszy kraj, który zdecydował się na całkowitą likwidację palenia. Nowa Zelandia chce wprowadzić całkowity zakaz palenia dla wszystkich ludzi urodzonych po 2004 roku, a do 2025 roku papierosy mają całkowicie zniknąć z legalnego obrotu. Czy inne kraje pójdą ich tropem? I co zrobi w takiej sytuacji Polska? SZCZEGÓŁY NA KOLEJNYCH STRONACH >>>
Ciężkie czasy mogą czekać palaczy papierosów. Jest już pierwszy kraj, który zdecydował się na całkowitą likwidację palenia. Nowa Zelandia chce wprowadzić całkowity zakaz palenia dla wszystkich ludzi urodzonych po 2004 roku, a do 2025 roku papierosy mają całkowicie zniknąć z legalnego obrotu. Czy inne kraje pójdą ich tropem? I co zrobi w takiej sytuacji Polska? SZCZEGÓŁY NA KOLEJNYCH STRONACH >>>
Ciężkie czasy mogą czekać palaczy papierosów w Nowej Zelandii. W 2011 roku rząd tego kraju przyjął propozycję całkowitego zlikwidowania palenia papierosów do 2025 roku. I zaczyna w tym kierunku działać. Jak informuje „The Guardian", chce wprowadzić całkowity zakaz palenia dla wszystkich ludzi urodzonych po 2004 roku.

Zobacz wideo: Wścieklizna nadal groźna w Polsce: profilaktyka, postępowanie

Zakaz palenia papierosów

Rozważane jest też znaczne obniżenie poziomu nikotyny w wyrobach tytoniowych, zakaz stosowania filtrów, ustalenie minimalnej ceny tytoniu oraz ograniczenie miejsc, w których można sprzedawać tytoń i papierosy.

- Potrzebujemy nowego podejścia – powiedziała niedawno wiceminister zdrowia Nowej Zelandii Ayesha Verrall. - Co roku około 4,5 tys. Nowozelandczyków umiera z powodu palenia, dlatego musimy przyspieszyć, aby osiągnąć nasz cel, jakim jest uwolnienie kraju od nałogu do 2025 roku. Nie osiągniemy tego, działając bez programu kontroli tytoniu.

Polecamy

Organizacje zdrowotne zadowolone

Propozycje zostały przyjęte z zadowoleniem przez szereg organizacji zajmujących się zdrowiem publicznym. Między innymi przez Lucy Elwood, dyrektor naczelną Cancer Society.

- Tytoń jest najbardziej szkodliwym produktem konsumenckim w historii i należy go stopniowo wycofywać – powiedziała w wydanym oświadczeniu.

Podkreśliła też, że liczba sprzedawców detalicznych wyrobów tytoniowych była czterokrotnie wyższa w społecznościach o niskich dochodach, a tam wskaźniki palenia były najwyższe.

- Te rażące nierówności są powodem, dla którego musimy chronić przyszłe pokolenia przed szkodliwym wpływem tytoniu - dodała

RzutnikSporo warte są również sprawne rzutniki. Za sam sprzęt możemy żądać ok. 400 zł. Jeśli dorzucimy do tego komplet bajek, cena może wzrosnąć nawet dwukrotnie. Ktoś, kto ma dzieci albo chce powspominać dawne lata, na pewno się skusi.

Te zabawki i rzeczy z PRL-u dziś są warte fortunę! Masz je w...

Wątpliwości dotyczące takich pomysłów zgłaszają natomiast przedsiębiorcy, którzy ostrzegają przed bankructwem m.in. małych sklepów. Wskazuje się również na możliwość rozwoju czarnego rynku.

Rząd przyznaje, że takie ryzyko istnieje

 

- Dowody wskazują, że ilość wyrobów tytoniowych przemycanych do Nowej Zelandii znacznie wzrosła w ostatnich latach, a zorganizowane grupy przestępcze są zaangażowane w przemyt na dużą skalę - zapisano w projekcie nowego prawa

.
Na razie nie podano, jak rząd Nowej Zelandii zamierza walczyć z nasilającym się przemytem. 
Inny argument przeciwko reformie podnosi prawicowa partia ACT, która stwierdziła, że obniżenie zawartości nikotyny w wyrobach tytoniowych może sprawić, że palacze będą kupować i palić więcej, aby uzyskać ten sam efekt.

Polecamy

– Palacze z Nowej Zelandii, których najmniej na to stać, wydadzą na swój nałóg jeszcze więcej i wyrządzą krzywdę ludziom wokół siebie – powiedziała rzeczniczka ACT, Karen Chhour.

Szacuje się, że w Nowej Zelandii nałogowo papierosy pali około pół miliona osób. Palenie tytoniu jest przyczyną jednej czwartej zgonów z powodu raka, jakie są odnotowywane w kraju. Skutki uzależnienia są najbardziej dotkliwe dla społeczności Maorysów, rdzennych mieszkańców Nowej Zelandii.

Z danych z listopada 2019 roku papierosy pali 8 mln Polaków i Polek - 24 proc. mężczyzn i 18 proc. kobiet.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
6 maja, 11:49, Gość:

No cóż, kiedyś zdelegalizowano opium, heroinę, kokainę i wiele, wiele innych substancji.

Teraz chcą się pozbyć tytoniu. Co w tym złego?

Przecież nie zabraniają palić nałogowcom, tylko chcą utrudnić dostęp do papierosów obecnym małolatom. To też źle? Palenie wśród dzieci to przejaw wolności czy głupoty?

Co w tym złego? Ingerowanie we wszystkie sfery życia, tresura, powszechna kontrola za pomocą nowych technologii, restrykcje. To w tym złego, że neomarksiści, których wszędzie pełno na wysokich stanowiskach - jak chociażby ta pani Ajsza coś tam - próbują meblować świat wg swoich chorych wizji.

G
Gość
6 maja, 07:56, Gość:

Tylko lewactwo mogło takie coś wymyślać.

Dokładnie! Rewolucja komunistyczna w natarciu.

G
Gość

Ja tam mam gdzieś co pisiory wprowadzą dużo jeżdżę po świecie zawsze można do Holandii i jezzu sobie nabrać

G
Gość

No cóż, kiedyś zdelegalizowano opium, heroinę, kokainę i wiele, wiele innych substancji.

Teraz chcą się pozbyć tytoniu. Co w tym złego?

Przecież nie zabraniają palić nałogowcom, tylko chcą utrudnić dostęp do papierosów obecnym małolatom. To też źle? Palenie wśród dzieci to przejaw wolności czy głupoty?

G
Gość
6 maja, 07:56, Gość:

Tylko lewactwo mogło takie coś wymyślać.

Tylko debil lubi się truć.

G
Gość

Tylko lewactwo mogło takie coś wymyślać.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl