Zakaz sprzedaży e-papierosów osobom nieletnim. Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny: Wejdzie w życie za około cztery miesiące

Rząd przyjął we wtorek projekt wprowadzający zakaz sprzedaży nieletnim wszystkich jednorazowych i wielorazowych e-papierosów, w tym beznikotynowych oraz woreczków nikotynowych.

Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny (PPS) pytany przez i.pl o to, kiedy w praktyce zakaz sprzedaży e-papierosów osobom nieletnim mógłby wejść w życie powiedział, że „zależy to od prac parlamentarnych, ale spodziewamy się, że na najbliższym posiedzeniu Sejm zajmie się już tą sprawą”.

– Komisje sejmowe przeprocedują dwie nowelizacje, bo trzeba powiedzieć też o drugiej, czyli o implementacji dyrektywy tytoniowej, która również będzie procedowana. Następnie prace w Senacie i podpis pana prezydenta. Zapewne projekt będzie jeszcze konsultowany. Jednak, jeżeli już rząd przyjął ten projekt, to czekamy na prace parlamentarne – tłumaczył.

Wiceminister zdrowia podkreślił, że jest jeszcze wymóg trzymiesięcznej notyfikacji.

– Nie wiemy, czy notyfikacja odbędzie się przed pracami parlamentarnymi, czy już w trakcie prac parlamentarnych – dodał.

Wojciech Konieczny podkreślił, że „realnie rzecz biorąc można powiedzieć, że za około cztery miesiące – biorąc pod uwagę wszystkie możliwe ramy czasowe – ten zakres będzie obowiązywał”.

Rząd we wtorek przyjął również projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym, ustawy o zdrowiu publicznym oraz niektórych innych ustaw. Jej celem jest objecie akcyzą papierosów elektronicznych, podgrzewaczy, a także saszetek nikotynowych. Akcyza będzie rosła z roku na rok.

Wiceminister zdrowia pytany przez i.pl – pół żartem, pół serio – czy rząd chce wykończyć palaczy finansowo, odpowiedział, że „rzeczywiście, to jest przyspieszenie, bo akcyza będzie rosnąć szybciej i o szybsze kwoty niż planowano”.

– Wszystkie badania dotyczące uzależnień, nie tylko od nikotyny, ale i np. alkoholowych, mówią, że najskuteczniejsze jest ograniczenie dostępności fizycznej, czyli że tych używek nie można kupić, jeśli nie spełnia się wymagań wiekowych czy ekonomicznych, to znaczy jeżeli te towary są droższe. Jeżeli są dostępne ekonomicznie, to trudniej jest walczyć z uzależnieniami, dlatego jest to element walki z nimi. Nie jest to po stronie ministra zdrowia, tylko po stronie ministra finansów, jednak jako narzędzie do walki z uzależnieniami jest słuszne – tłumaczył.