Kulisy rezygnacji wagnerowców z puczu
Marco Rubio na Twitterze podjął się oceny zakończonych działań związanych z puczem Grupy Wagnera. Jego zdaniem, zgoda na wycofanie się z marszu na Moskwę może mieć związek z obiecaniem Jewgienijowi Prigożynowi odsunięcia od władzy Walerija Gierasimowa i Siergieja Szojgu i powołaniem na ich miejsce innych dowódców.
"Jeśli rzeczywiście Wagner ustępuje, to prawdopodobnie dlatego, że szef sztabu armii Gierasimow i minister obrony Szojgu zostają zastąpieni przez oficjeli lojalnych wobec Prigożyna i to uczyni go najsilniejszym człowiekiem w Rosji" - napisał Rubio na Twitterze, odnosząc się do informacji o zawróceniu kolumny najemników zmierzającej ku Moskwie.
Szojgu i Gierasimow od miesięcy są obiektami ostrej krytyki ze strony szefa Grupy Wagnera m.in. za sposób w jaki prowadzą wojnę Rosji przeciwko Ukrainie.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Rubio, który jest wiceprzewodniczącym senackiej komisji ds. wywiadu, ocenił też, że obok wpływu na sytuację wojenną, "największą konsekwencją ostatnich 24 godzin jest to, że młodszy partner Chin w ich antyamerykańskiej koalicji jest znacząco słabszy i bardziej podatny, niż kiedykolwiek".
Aleksandr Łukaszenka pogodził Putina i Prigożyna
Przed godziną 20:00 kancelaria prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki poinformowała o pozytywnym zakończeniu rozmów pomiędzy dyktatorem a liderem Grupy Wagnera Prigożynem.
Przywódca puczu zgodził się zaprzestać swoich działań i zawrócić przemarsz, który niemal przez całą sobotę kierował się w kierunku Moskwy.
Prigożyn w komunikacie zapewniał, że podjął tę decyzję, ponieważ w przypadku dotarcia na miejsce niemożliwe byłoby zakończenie sporu bez rozlewu krwi, do czego nie chciał dopuścić.
Źródło:
