Jak zmarł bezdomny?
Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę krótko po godzinie 13.
- Według naszych ustaleń, zmarły to osoba bez stałego miejsca zameldowania, która była nam znana jako miejscowy kloszard - mówi Krzysztof Waksmundzki, rzecznik zakopiańskiej policji. - Przed godz. 13 dostaliśmy zawiadomienie od turystów, że na Krupówkach przebywa bardzo pijana osoba i trzeba ją zawieźć do izby wytrzeźwień lub do szpitala. Na miejsce wysłaliśmy patrol.
Jak dodaje policjant, zaledwie kilka minut później do komendy zadzwoniono z Krupówek po raz kolejny. Tym razem przekazano informację, by oprócz patrolu wysłać także karetkę, bo ów mężczyzna umiera.
Gdy służby dotarły na miejsce, 43-latek nie dawał już znaków życia. Jego reanimacja nie przyniosła skutku i lekarz obecny na miejscu stwierdził zgon.
**CZYTAJ WIĘCEJ:
Zakopane. Śmierć na Krupówkach. Nieszczęśliwy wypadek?[b]Niefortunna interwencja?**
W tej sytuacji kluczowe jest pytanie, co się stało w ciągu tych kilku minut dzielących oba telefony. Wiadomo, że zmarły miał na głowie ranę ciętą.
Pierwsza hipoteza mówi , że był on tak bardzo pijany, iż w pewnej chwili stracił równowagę i się przewrócił. Upadając, uderzył głową w coś ostrego i doznał urazu mózgu, na skutek którego zmarł.
Wśród osób, które nasz reporter spotkał na miejscu zdarzenia, częściej mówiło się jednak o innym jego przebiegu.
Otóż pijany mężczyzna miał usiąść w ogródku gastronomicznym znajdującym się przy jednym z lokali na Krupówkach. To przeszkadzało zarówno klientom tego miejsca, jak i jego pracownikom. O interwencję poproszony został więc patrol firmy ochroniarskiej, która miała podpisaną umowę z lokalem.
Zakopane. Śmierć na Krupówkach. Nieszczęśliwy wypadek?
- Ochroniarz próbował namówić zmarłego kloszarda i jego kompana, by opuścili to miejsce - mówi jeden ze świadków. - Mężczyzna był jednak tak pijany, że kontakt z nim był utrudniony. Wówczas ochroniarz próbował go podnieść i doszło do nieszczęśliwego wypadku. Bezdomny osunął mu się z rąk i upadł, uderzając głową o ziemię lub stolik. Tego dokładnie już nie widziałem.
Rafał Porębski, zastępca prokuratora rejonowego w Zakopanem
Sprawa jest bardzo świeża, więc nie potrafię zbyt dużo powiedzieć na jej temat - mówi prokurator. - Udało nam się jednak w trybie pilnym załatwić sekcję zwłok, która odbędzie się we wtorek rano (dziś) w Krakowie. Będzie przy niej obecny nasz prokurator. Jeśli po sekcji zostanie przedstawiony wstępny raport, w którym będzie zawarta przyczyna zgonu, to być może jeszcze tego samego dnia postawimy komuś zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny.
Dysponujemy bowiem zapisem z monitoringu, na którym bardzo dobrze widać, co się działo w chwili zdarzenia. Kluczowa dla całej sprawy jest jednak odpowiedź na pytanie, czy do śmierci bezdomnego doszło na skutek uderzenia w głowę, czy też może były jakieś inne powody tej wielkiej tragedii.
Nie chcą komentować
Wczoraj zadzwoniliśmy do wspomnianej firmy ochroniarskiej, by zapytać o tę wersję zdarzeń. Jej przedstawiciele odmówili jednak komentarza dla gazety. - Sprawą zajmują się policja i prokuratura. To tam proszę pytać - usłyszeliśmy jedynie w słuchawce.
O zdarzeniu z niedzieli nie chcą też rozmawiać pracownicy lokali gastronomicznych znajdujących się w pobliżu miejsca, gdzie doszło do wypadku. - Powiem tylko tyle, że wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało - mówi jeden z kelnerów. - Każdego człowieka szkoda. To był nieszczęśliwy wypadek.
Z OSTATNIEJ CHWILI
We wtorek około godziny 15.20 zakopiańska policja podała, że agent zakopiańskiej agencji ochroniarskiej, który interweniował w niedzielę na Krupówkach usłyszał prokuratorskie zarzuty. Śledczy zarzucają mu, że nie udzielił pierwszej pomocy umierającemu bezdomnemu. - Cały czas nie znamy jednak wyników sekcji zwłok zmarłego - mówi Krzysztof Waksmundzki, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. - Gdy te będą już do dyspozycji prokuratury być może zarzuty zostaną rozszerzone.
Agent ochrony Mateusz H. został po blisko 48 godzinach zwolniony z aresztu. Wcześniej rodzina musiała jednak wpłacić za niego kaucję. Mężczyzna dostał też tymczasowy zakaz wykonywania zawodu.
Więcej o niedzielnej śmierci na Krupówkach przeczytasz tutaj
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Co powinno się zrobić w przypadku zaginięcia osoby. Rzecznik policji odpowiada
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto