Zawalił się meczet pełen wiernych. Siedem osób zginęło a kilka innych zostało rannych

12 sierpnia, 9:50, Myśleć!:

Podobno modlitwa, to rozmowa z Bogiem...? Więc dlaczego "wierni" klepią w kółko to samo, prsw9w każdej religii powtarzają bez końca jakieś zlepki archaicznych wierszyków...? Ponadto używają w tym celu jakieś "paciorki", koraliki, czy inne "młynki"...? Czemu non stop "mówią" do

Boga te same infantylne bzdury...? No to wcale nie jest dziwne, że Bogu tego już nie wytrzymuje nerwowo...? Jakby dziecko "rozmawiało" ze swoim ojcem, klepiąc do niego w kółko: "zdrowyś, łaskiś pełen, zdrowyś łaskiś pełen" (czy jakieś inne bzdury) to jakby zareagował...? Pomyślałby, że spłodził czubka, albo listonosz mu "pomagał"...? Chyba wierni powinni się wreszcie zastanowić, ile są warte takie "modlitwy"...?

12 sierpnia, 10:03, Petroniusz:

Przyjdzie madralo ateuszu twoja ostatnia godzina to ci przypomną te plugawe słowa. Jest wolność wyznania, ale ty biedoto intelektualna też chcesz opiłowywać katolików jak już jeden cymbał nitras próbował?! Ciesz się życiem i zdrowiem póki możesz.

Ojojoj...? Co się tak "panienka" w czarnej sukience obraziła...? Czy nigdy nie czytałeś "petroniuszu" słów swego Pana: "A modląc się, nie powtarzajcie wciąż tego samego jak ludzie z narodów, gdyż oni mniemają, że zostaną wysłuchani dzięki używaniu wielu słów. Toteż nie upodabniajcie się do nich, gdyż Bóg, wasz Ojciec, wie, czego potrzebujecie, zanim go w ogóle poprosicie"...? Najwyraźniej ty w ogóle nie czytałeś Słowa Bożego...? Gdybyś czytał, to byś wiedział, że biały kolor w Biblii symbolizuje czystość i świętość...? A czarny symbolizuje zło, i demoniczne moce...? Więc dlaczego chodzisz w czarnej sukience...? Dlaczego masz białego tylko ten paseczek pod szyją...? Tacy "inteligenci" jak ty, oprócz plugawych słów mają często na koncie jeszcze plugawe czyny, a ich grzechy narosły aż do nieba"...?

12 sierpnia, 9:50, Myśleć!:

Podobno modlitwa, to rozmowa z Bogiem...? Więc dlaczego "wierni" klepią w kółko to samo, prsw9w każdej religii powtarzają bez końca jakieś zlepki archaicznych wierszyków...? Ponadto używają w tym celu jakieś "paciorki", koraliki, czy inne "młynki"...? Czemu non stop "mówią" do

Boga te same infantylne bzdury...? No to wcale nie jest dziwne, że Bogu tego już nie wytrzymuje nerwowo...? Jakby dziecko "rozmawiało" ze swoim ojcem, klepiąc do niego w kółko: "zdrowyś, łaskiś pełen, zdrowyś łaskiś pełen" (czy jakieś inne bzdury) to jakby zareagował...? Pomyślałby, że spłodził czubka, albo listonosz mu "pomagał"...? Chyba wierni powinni się wreszcie zastanowić, ile są warte takie "modlitwy"...?

Przyjdzie madralo ateuszu twoja ostatnia godzina to ci przypomną te plugawe słowa. Jest wolność wyznania, ale ty biedoto intelektualna też chcesz opiłowywać katolików jak już jeden cymbał nitras próbował?! Ciesz się życiem i zdrowiem póki możesz.