Zbigniew Boniek o kolacji wigilijnej: Coś z kuchni włoskiej musiało trafić, ale staramy się zachować polskie tradycje. Barszczyk musi być

Jakub Niechciał
By Michal Osmenda from Brussels, Belgium - Christmas table decoration, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=24417158
Prezes PZPN Zbigniew Boniek opowiada nam o świątecznych tradycjach swojej w rodzinie i potrawach, które znajdą się u niego na wigilijnym stole. - Siłą rzeczy przez tyle lat coś z kuchni włoskiej musiało tam trafić, ale od zawsze z rodziną robiliśmy tak, żeby jak najbardziej zachowane były polskie tradycje.

Czy jest jakaś potrawa, bez której nie wyobraża Pan sobie wigilijnego stołu?
Oczywiście, musi być dobry makowiec, jakaś rybka obowiązkowo, karp albo jakaś inna, barszczyk. Do tego mazzancolle, czyli krewetki. Robię je od lat. Z rukolą i pomidorkami, na przystawkę idealne! Na początek musi być również troszeczkę łososia. A na koniec, żeby dobrze się powodziło, 40 gram dobrej, białej, zmrożonej wódki.

Czyli połączenie polskiej z włoską kuchnią.
Siłą rzeczy przez tyle lat na stół coś z kuchni włoskiej musiało trafić, ale od zawsze z rodziną robiliśmy tak, żeby jak najbardziej zachowane były polskie tradycje. W tle, oczywiście, muszą lecieć nasze kolędy.

Szef polskiej piłki rządzi też w świątecznej krzątaninie?
Nie, nie, w rodzinie jestem dyrektorem finansowym, od zarządzania jest moja żona. Zawsze odpowiadam za wspomnianą przystawkę, którą robię na takiej wielkiej tacy, oraz prezenty. Resztę przygotowują żona i córki, ale jeśli potrzebują, to wiedzą, że jestem do ich dyspozycji.

O świątecznych życzeniach Zbigniewa Bońka dla polskich kibiców. O tym co położyłby pod choinką dla reprezentacji Polski, a także o polskiej piłce, planach na 2019 rok, Zielińskim, Nawałce i Lewandowskim przeczytasz w poniedziałkowym wydaniu "Polski The Times"[

Prezes PZPN przestrzega przed hurraoptymizmem. "Jak Polacy czują, że mogą być faworytem, to zaczynają się dramaty"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
tradycji. Tylko w PRL mógł sobie pozwolić w całej masie na wystawne święta i grubą kopertę dla księdza i dopiero solidarne strajki i sabotaże doprowadziły do pustych półek. Dziś jaśnie pan ksiądz ogłasza na ambonie zadłużenia swoich owieczek w opłatkowych spotkaniach.
w
www
Jak to było z tą licencją wstydzewa w 2004 roku ?
Wróć na i.pl Portal i.pl