Tego rodzaju sprawami zajmuje się ministerstwo spraw zagranicznych i ono ma wszelkie kompetencje, by udzielać pomocy i wsparcia. O ile mi wiadomo taka pomoc i wsparcie jest zawsze. Również w tym przypadku - mówił w piątek (11 października) minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Zapytaliśmy go czy zna sprawę białostoczanina Mariana Radzajewskiego, który został skazany w Rosji na 14 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za działalność szpiegowską na rzecz Polski. W poniedziałek (7 października) poseł PO Robert Tyszkiewicz stwierdził, że jedyną pomocą jaką polski rząd udzielił Radzajewskiemu to wyłożenie 7 tys. rubli, czyli równowartość 420 zł, w ramach pomocy konsularnej w trakcie aresztowania.
Gdy dziennikarka TVN-u zapytała Zbigniewa Ziobrę o słynne już słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o tym, że "Ci, którzy pracują dla naszych wrogów, są napiętnowani i będą piętnowani dalej", minister zaatakował TVN.
Cisza wyborcza
- Nie słuchałem tej wypowiedzi, a wiem że TVN często manipuluje wypowiedziami. Muszę więc przeczytać cały kontekst wypowiedzi. Wtedy ją skomentuję - mówił Ziobro.
Powiedział, że będzie jeszcze w piątek na konferencjach m.in. w Tomaszowie Mazowieckim czy Warszawie. Obiecał, że w drodze przeczyta wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego i jeśli TVN znów zada to pytanie, to wtedy odpowie. Jeszcze raz zaatakował jednak stację.
Czytaj też: Sędziowie ostro krytykują resort, a minister Zbigniew Ziobro odwołuje prezesów
- TVN wielokrotnie manipuluje. Jest stroną w tej kampanii. Nie jest telewizją bezstronną - podkreślał.
Gdy spytano go jak ocenia sądy z okręgu białostockiego odparł, że zależy to od konkretnych wydziałów, a w ministerstwie sporządzane są oceny jeśli chodzi o załatwialność spraw. - Moja ocena sądownictwa jest taka, że wymaga ono zasadniczych zmian i dlatego chcemy tę reformę dokończyć. Zmiany dotyczą również województwa podlaskiego - tłumaczył.
Pytanie o to, ilu jego stronnictwo wystawia kandydatów w wyborach posłużyło mu do tego, by m.in. zapewnić, że Zjednoczona Prawica będzie po zwycięstwie w wyborach bronić Polskę przed zalewem "agresywnej ideologii środowisk homoseksualnych LGBT, które zyskały swoich przedstawicieli w ugrupowaniach na Lewicy i w PO, a nawet w jakiejś części w PSL".
- Jest rzeczą ważną, abyśmy jako obóz zwyciężyli, aby zablokować próby narzucania cenzury i wprowadzania nauczania seksualizacji dzieci do szkół wbrew woli rodziców. Czy też wyrzucania pracowników z tego powodu, że nie chcą uczestniczyć w promocji wartości LBGT. Oni tak to nazywają - mówił minister.
Dodał, że ma na myśli przykład pracownika IKEA w Krakowie czy - jak stwierdził - sądzenie przedsiębiorców, którzy nie chcą się angażować w akcje promocyjne tych środowisk.
Czytaj też: Szybka i głęboka wymiana kadr sednem reform Zbigniewa Ziobry
- Tu mamy przykład drukarza z Łodzi. W tych dwóch przypadkach interweniowałem i działałem na rzecz tych ludzi, którzy są ewidentnie przedmiotem szykan i którzy są prześladowani dlatego, że być wierni własnym wartościom. To tylko zapowiedź tego co się może stać w Polsce, kiedy tamta strona wygrałaby wybory - stwierdził Zbigniew Ziobro.
Według niego Zjednoczona Prawica nikomu nie zagląda do tego co robi prywatnie i z kim się spotyka.
- Wszystkie środowiska, w tym LGBT mają dziś w Polsce możliwość zrzeszania się. Mają swoje kawiarnie, gazetki, strony internetowe i poczucie bezpieczeństwa. Natomiast oni są narzucać pozostałej części Polaków swoje poglądy. Mówimy o tolerancji, a co ma wspólnego z tolerancją wyrzucanie człowieka z pracy w IKEA, który zatrudnia się tam nie po to, by promować ideologię aktywistów homoseksualnych, ale by sprzedawać meble? - pytał.
Zbigniew Ziobro o konieczności głosowania
Zbigniew Ziobro o tolerancji
