Urodził się w roku 1975 w Piotrkowie Trybunalskim. W swym dorobku miał współpracę z Polskim Teatrem Tańca, Teatrem Polskim, Teatrem Nowym w Poznaniu i oraz poznańskim Teatrem Biuro Podróży.
Dla Teatru Nowego skomponował m.in. muzykę do spektakli „Imperium” Cezarego Studniaka oraz do monodramu Anny Mierzwy „Kalina”. Dla Teatru Polskiego do „Hamleta” i do „Mewy” w reżyserii Pawła Szkotaka. Dla Polskiego Teatru Tańca napisał m.in. muzykę do spektakli „Walka karnawału z postem”, „Football” i tryptyku „Wchodzę”. Dla teatru Biuro Podróży stworzył muzykę do spektakli „Makbet. Kim jest ten człowiek we krwi?”, „Planeta Lem” i „Wot takaja Żizn”.
W roku 2017 Krzysztof Nowikow otrzymał „Złotą Maskę”, łódzką nagrodę teatralną za najlepszą muzykę w sezonie 2015/2016 napisaną do spektaklu „Miarka za miarkę”, wystawionego przez łódzki Teatr Powszechny.
Jeszcze w sobotę był na widowni premierowego przedstawienia „Gąski” w reżyserii Pawła Szkotaka w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie. Po spektaklu wszedł na scenę, a publiczność dziękowała za przedstawienie owacją na stojąco. Do tego projektu Krzysztof Nowikow zaangażował swoje córki Zofię i Helenę, które wykonały wszystkie partie skrzypcowe. Muzyk zmarł najprawdopodobniej we śnie w nocy z soboty na niedzielę.
Dla Bałtyckiego Teatru Dramatycznego dwa lata temu Nowikow skomponował także muzykę do wystawianego tam spektaklu „Świetoszek” według Moliera. W ubiegłym roku stworzył muzykę do spektaklu Pawła Szkotaka „Przedstawienie Hamleta we wsi Głucha Dolna” wystawionym w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim.
Krzysztof Wiki Nowikow współpracował także ze środowiskiem wrocławskim. Z tamtejszym teatrem Capitol i z Przeglądem Piosenki Aktorskiej.
Jego muzykę słychać było w takich wystawianych we Wrocławiu spektaklach jak „Kocham cię. Ja ciebie też nie” z piosenkami Serge’â Gainsbourga, „Rzecze Budda Chinaski” i „Plugawe oko poety”.
Z Cezarym Marcinem Ożogiem i Zbigniewem Łowżyłem współtworzył zespół' Sztylety, grający z Justyną Szafran.
Ze Zbigniewem Łowżyłem stworzył także „Symfonię ogrodów KOD”. O tej muzyce mówi się, że to wyjątkowo nastrojowy album, który powinien znaleźć się na ścieżce dźwiękowej. Kompozytorzy połączyli pełne emocji i przestrzeni brzmienie chłopięcego chóru, orkiestry kameralnej oraz sopranowego śpiewu Anny Mikołajczyk z genialnie dobranymi elektronicznymi barwami.
POLECAMY:
Co nowego w kinach, teatrach i klubach? Zobacz najnowszy przegląd kulturalny: