Wielkie wzmocnienie z ławki rezerwowych
Dziś na początek dnia olimpijskiego polscy siatkarze sprawili sobie, rodzinom i kibicom nie lada. Po pięciosetowym horrorze wygrali z Brazylią. Dzięki zwycięstwu Biało-Czerwoni po raz szósty z rzędu zagrają w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego.
Od początku do końca forma naszych siatkarzy była niestabilna. W konsekwencji trener Nikola Grbić był zmuszony zrobić zmiany. Już w początkowej fazie pierwszego seta w miejsce Aleksandra Śliwki zameldował się Kamil Semeniuk. Przyjmujący zdobył jedenaście punktów (10/22 w ataku) mając 52% pozytywnego przyjęcia.
W trakcie ponad dwóch i pół godziny gry nie brakowało na parkiecie zmagającego się z problemami zdrowotnymi, których nabawił się z Egiptem Tomasza Fornala. Jednak po chwili został zmieniony. W ataku na chwilę pojawił się Łukasz Kaczmarek, który również tak jak Bartosz Kurek nie mógł przełamać się w ataku. Na tej pozycji pojawił się także... przyjmujący Śliwka. Niecodzienna sytuacja trwała moment.
Pokerowa zagrywka
Jednak zdecydowanie bohaterem w kluczowym fragmencie spotkania został Norbert Huber. - Zdobył siedem punktów w tym dwa blokiem, trzy zagrywką oraz dwa atakiem. Jednak asy serwisowe miały miejsce w kluczowym momencie meczu. Przy stanie 17:17 w czwartym secie walczący o doprowadzenie do remisu w setach Polacy wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Wszystko za sprawa zmiennika dobrze grajacego Mateusza Bieńka. Hubera. Środkowy odegrał również nie małą rolę w tie-breaku. - Przy stanie 1;1 na zagrywkę wszedł Huber. Podczas jego wizyty w polu serwisowym Polacy zdobyli cztery punkty z rzędu. W tym czasie popisał się dwoma punktowymi serwisami.
Środkowy o swojej roli
– Jestem troszkę przygotowany na to, że trener stosuje taką taktykę i parę razy pokazał, że będzie to wykorzystywał i jestem na to przygotowany, że muszę wejść i dać impuls. Cieszę się, że moi koledzy grali dzisiaj fantastycznie i możemy cieszyć się, że wygraliśmy ten mecz
– powiedział Huber.
Wyniki grupy B:
- 1. kolejka
- Włochy - Brazylia 3:1 (25:23, 27:25, 18:25, 25:21).
- Polska - Egipt 3:0 (25:21, 25:19, 25:13)
- 2. kolejka
- Włochy - Egipt 3:0 (25:16, 25:16, 25:20)
- Polska - Brazylia 3:2 (22:25, 25:19, 19:25, 25:23, 15:12).