Spis treści
Związki partnerskie w programach Koalicji Obywatelskiej i Lewicy
Wprowadzenie związków partnerskich mają w swoich programach Koalicja Obywatelska i Lewica. „Wprowadzimy związki partnerskie” – czytamy w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów” Koalicji Obywatelskiej. „Wprowadzimy równość małżeńską i związki partnerskie dla wszystkich. Osoby wstępujące w związek partnerski w Urzędzie Stanu Cywilnego będą miały zagwarantowane prawo do między innymi uzyskania informacji medycznej, odwiedzin w szpitalu, dziedziczenia” – głosi zapis w programie Lewicy.
PSL sprzeciwia się związkom partnerskim
Poza Koalicją Obywatelską i Lewicą, związki partnerskie popiera również Polska 2050. Sprzeciwia się im znaczna część polityków PSL. Kwestią sporną pozostaje adopcja i przysposobienie dzieci.
15 czerwca podczas Marszu Równości w Warszawie ministra ds. równości Katarzyna Kotula powiedziała, że podjęła decyzję o skierowaniu projektu o związkach partnerskich do wykazu prac legislacyjnych. – Kiedy i czy będzie on procedowany zależy od całego rządu. Wy nie możecie dłużej czekać, ja nie mogę dłużej czekać, czerwiec to czas na decyzje. Liczę na mądrość i rozsądek moich kolegów i koleżanek z rządu, bo ten projekt to absolutne minimum. Mamy obowiązek spełnić obietnice wyborcze – dodała.
W ubiegły czwartek ministra ds. równości Katarzyna Kotula (Lewica) spotkała się w sprawie związków partnerskich prezesem PSL, wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Po spotkaniu powiedziała, że była to „szczegółowa rozmowa o konkretnych propozycjach, które mają być zawarte w ustawie, regulującej kwestię związków partnerskich zarówno osób żyjących w związkach jednopłciowych, jak i osób hetero”.
Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział w ubiegły piątek, że „brakuje jeszcze wielu informacji, o których będziemy rozmawiać”. – Jesteśmy umówieni na kolejne spotkanie, pani poseł Urszula Pasławska w naszym imieniu będzie teraz prowadziła te prace – dodał.
Związki partnerskie w tej kadencji Sejmu?
W poniedziałek odbyło się kolejne spotkanie dotyczące związków partnerskich, w którym uczestniczyła wiceprezes PSL Urszula Pasławska. W rozmowie z i.pl powiedziała, że „przekazano nam projekt ustawy”. – Ta wersja jest dla nie do przyjęcia. W związku z tym umówiliśmy się co do głównych założeń ustawy o związkach partnerskich i doprecyzowanie szczegółów – powiedziała
Wiceprezes PSL podkreśliła, że Ludowcy nie zgadzają się na przysposobienie i adopcję dzieci. – Reszta to detale. Chodzi o to, aby to była procedura administracyjno-prawna, które ułatwi życie, a nie, aby stworzono nową formę stanu cywilnego – dodała.
Podkreśliła, że ministra Katarzyna Kotula „patrzy ze spokojem”. – Szukamy takich rozwiązań, które uzyskają większość w Sejmie – wskazała.
Pytana o to, czy w tej kadencji Sejmu jest jakakolwiek szansa na to, że ustawa o związkach partnerskich zostanie uchwalona, Urszula Pasławska odpowiedziała, że „tak”.
Większość Polaków popiera związki partnerskie
Według sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”, który został opublikowany w połowie czerwca, zż 62,6 proc. ankietowanych Polaków opowiedziało się za uregulowaniem związków partnerskich, zwłaszcza w kwestii podatków i dziedziczenia.
Jest też grupa przeciwników takiej regulacji. Blisko co piąty respondent (17,2 proc.) jest temu zdecydowanie przeciwny, a 7,1 proc. jest „raczej na nie”.
Zdania nie miało 13,1 proc. ankietowanych.
Za regulacjami dotyczącymi związków partnerskich opowiedzieli się przede wszystkim ci, którzy 15 października głosowali na partie wchodzące w skład obecnej koalicji rządzącej, a także wyborcy Konfederacji. Przeciwni związkom partnerskim są zwolennicy PiS.
Tylko w pięciu państwach UE - w tym w Polsce - nie ma związków partnerskich
Polska jest wśród pięciu państw członkowskich Unii Europejskiej, które nie dają parom tej samej płci możliwości formalizacji związków. Kwestia nie jest uregulowana poza tym w Bułgarii, Rumunii oraz na Litwie i Słowacji. W grudniu 2023 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok w sprawie przeciwko Polsce, wytoczonej przez pięć polskich par tej samej płci, które domagały się prawnego uznania ich związków. W orzeczeniu stwierdzono, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka i ma obowiązek wprowadzenia ochrony prawnej par tej samej płci.
W Polsce żyje około 50 tys. tzw. „tęczowych rodzin”, czyli takich, w których dzieci wychowywane są przez rodziców o orientacji innej niż heteronormatywna.
