Wypadek posłanki Lewicy. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk trafiła do szpitala
O wypadku poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych sama zainteresowana.
"Serce mam po lewej, a głowę wciąż na swoim miejscu - choć z tym drugim mogło być różnie… Mówi się, że polityka to spektakl - i jest w tym sporo prawdy. Dekoracje, występy, uśmiechy do kamery i do publiczności. Pokaz siły i energii - ale to ważne, żeby uczciwie mówić też o trudnych momentach, które, jak to w życiu, mogą się przytrafić każdej i każdemu" – zaczęła swój wpis na Instagramie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Posłanka poinformowała, że w minioną sobotę podczas konwencji Lewicy w Łodzi uległa wypadkowi.
"Interwencja pogotowia ratunkowego, szybkie działania i profesjonalna opieka lekarzy z SOR i oddziału neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. WAM w Łodzi, gdzie przez kilka dni od wypadku przebywałam, sprawiły, że dziś już powoli wracam do siebie i do części aktywności" – czytamy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Posłanka ma złamaną podstawę czaszki. Co z kampanią wyborczą?
Jak się okazuje, wypadek pozostawił jednak ślad w postaci pęknięcia podstawy czaszki. Ta - podkreśliła posłanka - w ciągu najbliższych tygodni będzie się zrastać. Jak zauważyła, będą to jednocześnie tygodnie kampanii wyborczej, w ramach której miała zaplanowanych wiele aktywności.
Choć z uwagi na zalecenia lekarzy, prawdopodobnie z części z nich parlamentarzystka będzie musiała zrezygnować, to - jak zapowiada - nie zamierza zrezygnować z wyborczej walki.
