Aryna Sabalenka triumfowała w Wuhan. Coraz bardziej komfortowa sytuacja przed WTA Finals. Co to oznacza dla Igi Świątek?

Mateusz Pietras
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Aryna Sbalenka wygrała z Chinką Qinwen Zheng 6:3, 5:7, 6:3 w finale turnieju WTA 1000 w Wuhan. To oznacza coraz bardziej komfortową sytuację w kontekście bycia liderką rankingu WTA do końca sezonu. Przed turniejem WTA Finals przewaga Białorusinki nad Igą Świątek będzie wynosiła 806 ,,oczek''. Sprawdź, szczegóły.

Spis treści

Jakość podania przesądziła o losach inauguracyjnej partii

W finale turnieju WTA 1000 w Wuhan naprzeciwko siebie stanęły "wirtualna" liderka światowego rankingu Aryna Sbalenka i mistrzyni olimpijska z Paryża Qinwen Zheng. Spotkanie przez pierwsze pięć gemów było wyrównane - zawodniczki wygrywały własne podania. Jednak zwrot akcji nastąpił w gemie numer sześć, kiedy to drugą szansę na przełamanie wykorzystała faworyzowana białoruska tenisistka. Do końca partii szala nie przychyliła się na korzyść siódmej rakiety świata.

Ogromną rolę w objęciu prowadzenia stanowiła poziom serwisu trzykrotnej mistrzyni wielkoszlemowej. - 26-latka posłała dwa asy, nie popełniając ani jednego podwójnego błędu. Jakość pierwszego serwisu wynosił 76 proc, a po nim Sabalenka zdobyła aż 15 z 19 punktów. Z kolei liczba wygranych akcji po drugim serwisie oscylowała w granicach pięciu. - Warto dodać, że tylko jedna padła łupem Chinki.

Ponad godzinny set

Drugi set był najdłuższy w całym meczu, a trwał godzinę i jedną minutę. W nim nie brakowało problemów w gemie serwisowym zawodniczek. Kibice zgromadzeni w Wuhan obserwowali, aż pięć przełamań, z czego trzy były dziełem Zheng. W gemie numer dwanaście postawiła kropkę nad ,,i" przełamując 16-krotną triumfatorkę turniejów cyklu WTA.

Komfortowa sytuacja Sabalenki w turnieju WTA Finals?

W ostatnim secie finału w Wuhan, kluczowe okazały się pierwsze trzy gemy, w których żadnych szans rywalce nie dała Sabalenka. W kolejnej fazie spotkania kontrolowała przebieg i zdobyła czwarty tytuł w tym sezonie (6:3).

Zwycięstwo tutaj oznacza solidne wzbogacenie się w rankingu WTA o 1000 punktów. Taka sytuacja, że przyszła liderka, którą zostanie tuż przed turniejem WTA Finals może utrzymać prowadzenie po imprezie w Rijadzie. Do pozostania na fotelu liderki wystarczy jej trzy zwycięstwa lub brak wywalczenia tytuł przez Igę Świątek.

Zmagania odbędą się w dniach 2-9 listopada. Już 28 października przewaga Sabalenki będzie wynosiła 806 punktów.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
PL
Sowieci są tylko nawozem sukcesu
M
Mariusz
13 października, 14:44, Tenisista:

Myślę że najbardziej rakingiem podniecają się dziennikarze A Iga Świątek jest już ustawiona do końca życia i powinna grać już dla przyjemności a nie dla rankingu i gra powinna być bezstresowa a nie bez przerwy podsycana przez różnych plotkarzy i dziennikarzy sportowych jakby w życiu najważniejszy był ranking a ona już wszystko osiągnęła i może teraz spokojnie grać dla przyjemności

Popieram , mimo nawet tego że Aryna i tak jest lepsza od Igi .

A że tyle czasu była liderką to chwała jej , a portale do znudzenia podniecają się , że ją prześcignie itp .

T
Tenisista
Myślę że najbardziej rakingiem podniecają się dziennikarze A Iga Świątek jest już ustawiona do końca życia i powinna grać już dla przyjemności a nie dla rankingu i gra powinna być bezstresowa a nie bez przerwy podsycana przez różnych plotkarzy i dziennikarzy sportowych jakby w życiu najważniejszy był ranking a ona już wszystko osiągnęła i może teraz spokojnie grać dla przyjemności
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl