Wzruszające słowa trenera, prezesa i dyrektora klubu Barlinek Industria Kielce o Pawle Kotwicy
- To dla nas bardzo trudne. Brak słów, kondolencja dla całej rodziny Pawła i redakcji Echa Dnia. Musimy to zrobić dla Pawła - wrócić do Kolonii i wygrać
- mówił łamiącym się głosem Bertus Servaas, prezes KS Vive Handball Kielce.
- Każdy, kto jest w Kielcach ze środowiska piłki ręcznej wie, że Paweł był chyba jednym z tych dziennikarzy, który najlepiej znał się na piłce ręcznej i najwięcej o niej pisał. Dla nas wszystkich jest to ogromny szok. Po meczu finałowym dowiedzieliśmy się, że Paweł odszedł. To jest życie... Mam nadzieję, że teraz z góry patrzy na nas i zawsze będzie śledził nasze spotkania, będzie naszym kibicem i z góry będzie nas wspierał
- mówił ze łzami w oczach Talant Dujszebajew, trener zespołu Barlinek Industria Kielce.
Odniósł się też do tego tragicznego zdarzenia z drugiej połowy spotkania, kiedy nasz redakcyjny przyjaciel Paweł Kotwica zasłabł. Szybko udzielono mu pomocy, był reanimowany. - Powiedzieli, że jest wąsko, że nie ma dostępu do Pawła. Wiedzieliśmy, że to chodzi o Niego, kibice zaczęli skandować Jego imię i nazwisko. Niestety, Pawła nie udało się uratować... Wyrazy współczucia dla Jego rodziny. Wszyscy jesteśmy trochę sierotami bez takiego człowieka z naszego środowiska - dodał ze wzruszeniem trener drugiej drużyny w Europie.
- Są momenty w życiu, w których nie wiesz, co powiedzieć. Jeżeli by nam w trakcie meczu przekazali taka informację, że Pawła już nie ma, na pewno nie gralibyśmy tego spotkania do końca. Ale OK, to są decyzje, które nie zależą od nas - powiedział Talant Dujszebajew.
Wszystkim ciężko pogodzić się z tym, że Paweł Kotwica już do nas nie wróci, nie napisze kolejnego tekstu o ukochanej dyscyplinie i klubie Barlinek Industria Kielce, który zawsze miał w sercu i bardzo przejmował się jego losem.
- Paweł był z nami na dobre i na złe. Kiedy musiał krytykować, to krytykował, a kiedy zasłużyliśmy na dobre słowa, to mówił. Ale był wiernym kibicem i zawsze był z nami, za co jesteśmy Mu bardzo wdzięczni - podkreślił Talant Dujszebajew.
W podobnym tonie wypowiedział się Paweł Papaj, dyrektor marketingu w klubie Barlinek Industria Kielce.
- Jest smutek, wynik sportowy schodzi na dalszy plan. Nie wrócił z nami nasz kolega, przyjaciel, człowiek, który całym swoim sercem był przy naszej drużynie, przy piłce ręcznej. Przy handballu był od kilkudziesięciu lat, od hali na Jagiellońskiej, przez halę na Krakowskiej. A tutaj, w Hali Legionów, spędził kilkanaście ostatnich lat swojej pracy zawodowej na meczach swojej ukochanej drużyny, za którą pojechał do Kolonii na najważniejsze mecze europejskiej piłki ręcznej i nie wrócił... To miejsce Pawła na trybunie prasowej w Hali Legionów na długi czas będzie zastrzeżone, nikt tutaj nie siądzie. Mamy nadzieję, że będzie na nas zerkał z góry, recenzował, a my dostaniemy jeszcze szansę, żeby wygrać w Kolonii i Jemu zadedykować do zwycięstwo
- powiedział Paweł Papaj.
We wtorek nie będzie planowanej wcześniej fety na Rynku. Odbędzie się natomiast Spotkanie z Mistrzami ku pamięci Pawła Kotwicy. Początek o 18.30. "We wtorek spotkamy się wszyscy #RAZEM na kieleckim Rynku. Podsumujemy ten trudny sezon, i wspomnimy jednego z Nas - Pawła Kotwicę" - zaprasza klub Barlinek Industria Kielce.
- Chcemy, żeby kibice przyszli na Rynek, bo jest się z czego cieszyć. Jesteśmy drugim zespołem w Europie. To wynik nieosiągalny dla prawie wszystkich klubów sportowych w Polsce, może oprócz siatkarzy. Ale na pewno poprzedzimy to wspomnieniami o Pawle. Później może poklaszczemy. Paweł klaskał dla tych zawodników i na pewno chciałby, żebyśmy im podziękowali brawami za to, co zrobili w tym sezonie - powiedział Paweł Papaj.