Kot z Dębicy to dzielny pacjent, mimo że stracił oko i ma przestrzelone podniebienie
- Kotek jest stabilny i czuje się dobrze. Jest już po pierwszej operacji - taką informację otrzymaliśmy w Przychodni Weterynaryjnej Retina w Krakowie, gdzie jest obecnie hospitalizowany.
Podczas zabiegu z maleńkiego ciała zwierzęcia usunięto aż 5 śrutów, 1 wyciągnięto jeszcze w przychodni Vetcore w Górze Motycznej, która jako pierwsza przyjęła Elvisa pod swoją pieczę. Wciąż głęboko osadzone są jeszcze dwa śruty, w związku z czym konieczna będzie kolejna operacja. Kotek stracił też prawe oko wskutek jednego z postrzałów. Lekarze w Krakowie usunęli już gałkę oczną.
Brutalnie potraktowany przez swoich oprawców zwierzak, został zauważony w poniedziałek na jednej z opuszczonych posesji przy ulicy Grunwaldzkiej w Dębicy. Zaniepokojona jego wyglądem młoda kobieta powiadomiła Fundację Psi Azylek - Zwierzęta w Potrzebie, która niezwłocznie podjęła działania mające na celu zabezpieczenie kota i udzielenie mu niezbędnej pomocy.

Jakże okrutna okazała się prawda po zabezpieczeniu tego malucha. Kotek nie był chory, tylko bestialsko potraktowany. Posłużył swoim oprawcom jako żywa tarcza strzelnicza. W jego delikatnym ciałku, głównie w czaszce i w karku, utkwiło aż osiem śrutów. Jeden z nich przebił podniebienie, drugi uszkodził oko.
Elvis, mimo tak bolesnych doświadczeń, nie poddaje się i nadal wierzy w człowieka. - Cały czas domaga się miziania. Jest wręcz spragniony czułości - zauważa Irena Nowak z Fundacji Psi Azylek.
I co najważniejsze dopisuje mu apetyt. Porusza się samodzielnie i jest niezwykle dzielnym pacjentem, choć przed nim jeszcze dalsze leczenie. Prowadzona jest też szeroka diagnostyka pod okiem specjalistów.
Każdy, kto chce pomóc w leczeniu skatowanego zwierzaka, może dokonać wpłaty poprzez portal www.ratujemyzwierzaki.pl. W ciągu dwóch dni na konto Elvisa wpłynęło blisko 19 tys. zł, co mimo tak wielkiego okrucieństwa, pozwala wierzyć w ludzką dobroć. W nią nadal wierzy ten skrzywdzony zwierzak!
Nagroda za wskazanie oprawców kota z Dębicy rośnie!
Oprócz zrzutki na leczenie Elvisa, powstała kolejna. Tym razem na nagrodę za wskazanie oprawców, którzy tak brutalnie potraktowali bezbronnego kota.
- W tej chwili wysokość nagrody przekroczyła już 7 tys. zł. Ciągle pojawiają się nowe deklaracje od osób, które chciałyby dorzucić się do nagrody za wskazanie sprawców, dlatego założyliśmy zrzutkę, ponieważ trudno koordynować te dwie sprawy jednocześnie. Priorytetem jest zdrowie Elvisa - wyjaśnia Irena Nowak.
Zbiórka na nagrodę za wskazanie sprawcy bestialskiego czynu wobec kota Elvisa prowadzona jest także na portalu www.ratujemyzwierzaki.pl.
Jednocześnie postępowanie, zmierzające w celu ustalenia sprawcy bądź sprawców okaleczenia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem, prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Dębicy, która już zabezpieczyła okoliczne monitoringi. Zapewnia też anonimowość każdemu kto wskaże winnych.