Białostoccy patostreamerzy pod lupą policji. Przekonywali, że koronawirus nie istnieje

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Z najnowszego raportu "Nastolatki 3.0" Państwowego Instytutu Badawczego NASK wynika, że aż 23 proc. młodych ludzi miało w sieci do czynienia z patostreamingiem. Dla części  jest to rozrywka, dla innych - występujący w filmach są autorytetami. Dlatego kpienie z zakazów, policji, czy kwestionowanie zagrożenia jakim jest pandemia koronawirusa, są szkodliwe.
Z najnowszego raportu "Nastolatki 3.0" Państwowego Instytutu Badawczego NASK wynika, że aż 23 proc. młodych ludzi miało w sieci do czynienia z patostreamingiem. Dla części jest to rozrywka, dla innych - występujący w filmach są autorytetami. Dlatego kpienie z zakazów, policji, czy kwestionowanie zagrożenia jakim jest pandemia koronawirusa, są szkodliwe. YT Zrzut z ekranu
Chodzi o filmy, na których internetowi "twórcy" przekonują m.in., że koronawirus nie istnieje, chodzą do lasu lub biegają po mieście kręcąc filmy i kpią z zakazów. Czy to złamanie zakazów wynikających z narodowej kwarantanny? Sprawę bada policja i inspektor sanitarny.

- Czy Pan Jarosław, właściciel kanału jest ponad prawem? Policja chwali się, że łapie dzieci, które są nakryte videodronami jak chodzą po bulwarach w Białymstoku. A jak mają człowieka, który wielokrotnie łamie zakaz, przychodząc do Krzysztofa Kononowicza pod pretekstem zrobienia zakupów, to mają związane ręce i udają, że nic się nie dzieje. Gdyby jeszcze się tym nie chwalił, ale on się chwali tym, śmieje się że go prawo nie obowiązuje, a służby milczą - napisał Czytelnik do naszej redakcji.

Wspomniany przez niego właściciel kanału Mexicano TV od kilku dni zamiesza filmy, m.in. z udziałem Krzysztofa Kononowicza (niedoszłego prezydenta Białegostoku), który twierdzi, że koronawirus nie istnieje. Schorowany, podatny na manipulacje mężczyzna, z pełnym przekonaniem wypowiada swoje słowa. Przed filmem pojawia się plansza, że to tylko żarty.

Czytaj też: Patostreamerzy kpią z policji i prawa. Przekonują, że koronawirusa nie ma, robią dyskoteki w lesie [AKTUALIZACJA]

Internautów zaniepokoił fakt, że "Mexicano" niemal codziennie odwiedza pana Krzysztofa i jego lokatora, narażając ich na rozprzestrzenienie pandemii. W dodatku nierzadko nie przyjeżdża sam. Ma to się nijak do zakazu gromadzenia się, 2-metrowego dystansu. Do tego ograniczeń w przemieszczaniu się. Te jest możliwe w celach bytowych: kupna jedzenia, leków, czy do pracy. Kręcenie filmów rozrywkowych, w tej kategorii się jednak nie mieści. Cześć internautów nie wierzy też w twierdzenia, że patostreamer odwiedza Krzysztofa Kononowicza, aby mu pomagać i robić zakupy.

Patosteam to internetowa transmisja na żywo, z obsecenicznymi, wulgarnymi i często epatującymi przemocą treściami. Kolejne czynności są wykonywane w zamian za wpłaty pieniężne dokonywane przez widzów.

Z najnowszego raportu "Nastolatki 3.0" Państwowego Instytutu Badawczego NASK wynika, że aż 23 proc. młodych ludzi miało w sieci do czynienia z patostreamingiem. Dla części jest to rozrywka, dla innych - występujący w filmach są autorytetami. Dlatego kpienie z zakazów, policji, czy kwestionowanie zagrożenia jakim jest pandemia koronawirusa, są szkodliwe.

Do Komendy Miejskiej Policji napływają kolejne zawiadomienia dotyczące podejrzenia naruszeń.

- W niniejszej sprawie wobec trzech osób wszczęto czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenia - informuje mł. asp. Katarzyna Zarzecka, oficer prasowy KMP.

Za wymienionymi przez funkcjonariuszkę dwoma artykułami Kodeksu Wykroczeń kryje się naruszenie przepisów porządkowych o zachowaniu się w miejscach publicznych (za które grozi nagana lub grzywna 500 zł) a także tych wynikających z rozporządzenia Rady Ministrów z marca br. o ograniczeniach i zakazach w związku z wystąpieniem stanu epidemii - dokładniej przemieszczania się w celu nagrywania filmów.

Zobacz także:Patostreamer Lord Kruszwil promuje Podlaskie? Michał Podbielski wyjaśnia kulisy współpracy z youtuberem

Dowody są w internecie, a linki do filmów przesyłają policji zaniepokojeni działalnością patostreamerów. Bo ci, nawet po pierwszych publikacjach medialnych, nie zaprzestali rozpowszechniać fake newsy o braku epidemii. Do sieci trafiają kolejne nagrania.

- Nadesłany materiał został przekazany do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego celem rozpatrzenia nałożenia kary pieniężnej (może wynosić od 5 do 30 tys. złotych - przyp. red.) - dodaje asp. Zarzecka.

Więcej informacji na ten moment nie udziela, tłumacząc to dobrem postępowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

"...dzieci, które są nakryte videodronami..."

po tym przestalem czytac

P
P.atol.ogia.nami.r.zadzi

https://youtu.be/SNgsnFh8YmQ

G
Gość

A co z Violą Kołakowską na nią też KP doniesie?

Wróć na i.pl Portal i.pl