Czy samotny goryl musi spędzać kolejne święta w klatce w Tajlandii? Jest szansa, że jeszcze nie w te święta, ale w niedalekiej przyszłości Bua Noi odzyska wolność.
Od prawie czterech dekad za kratami
Minęło prawie 40 lat, odkąd Bua Noi zamknięto w klatce w zoo w Bangkoku w domu towarowym Pata Pinklao. Pomimo wysiłków celebrytów, takich jak Cher, jedyny żyjący goryl w kraju spędzi kolejne Boże Narodzenie w niewoli.
Właściciel goryla zapowiedział, że wypuści zwierzę z klatki tylko wtedy, gdy ktoś mu zapłaci do 700 tys. funtów.
- Bua Noi cierpi w betonowej zagrodzie, w której jest zamknięty prawie 40 lat, dłużej niż żyje większość Tajów - mówi Jason Baker, wiceprezes PETA Asia.
PETA oferowała przeniesienie goryla i innych zwierząt z Pata Zoo do renomowanych sanktuariów, gdzie miałyby odpowiednie warunki.
O losie goryla zdecydują pieniądze
Minister środowiska Tajlandii Varawut Silpa-archa wyraził chęć przeniesienia Bua Noi do sanktuarium, zaczęto zbierać na ten cel pieniądze. Jednak właściciel goryla, który kupił Bua Noi przed wprowadzeniem przepisów zakazujących handlu i posiadania zagrożonych zwierząt, domaga się zaporowej ceny.
Bua Noi trafił do centrum handlowego z Niemiec, gdy miał rok. Od tamtej pory tkwi za metalowymi kratami.
W 2020 roku aktorka Gillian Anderson napisała do właściciela zoo prośbę o jego uwolnienie. A wcześniej zdenerwowana Cher napisała na Twitterze: "Ten człowiek zarabia na cierpieniu biednych uwięzionych zwierząt".
W zoo przetrzymywanych jest ponad 200 gatunków, w tym tygrysy, niedźwiedzie i pytony. Z raportu International Animal Rescue wynika, że niektóre zwierzęta skazane są na pewną śmierć.
mm
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?