Większość swojego życia goryl spędził za kratami klatki w Tajlandii. Jest trzymany przez dziesięciolecia w krytykowanym Pata Zoo, które znajduje się nad supermarketem.
Dzięki temu przechodnie i klienci mogą oglądać go robiąc zakupy. Tak będzie i w te święta, kiedy Bua zostanie pod kluczem w swojej zardzewiałej klatce.
Wyrywał sobie włosy i tarzał się w klatce
Wstrząsający raport z 2019 r. opisywał, jak Bua wyrywał sobie włosy i nerwowo tarzał się w klatce. Stał się jednym z najbardziej znanych żyjących goryli, a także celem wielu kampanii mających na celu jego uwolnienie.
Wezwania pochodziły od międzynarodowych grup broniących prawa zwierząt i celebrytów, takich jak Cher. PETA od 12 lat próbuje przenieść Buę, ale prośby organizacji pozostają bez echa.
Nawet minister środowiska Tajlandii, Varawut Silpa-archa, powiedział, że chciałby, aby został przeniesiony do zwierzęcego ośrodka.
„Zebraliśmy środki od zwolenników Bua Noi. Problem polega na tym, że właściciel odmawia sprzedaży goryla. „Kiedy już się zgadza, cena jest zbyt wysoka. Bua jest własnością prywatną, więc nie możemy nic zrobić, aby go stamtąd zabrać”.
W straszliwej niewoli od małego
Bua trafił do centrum handlowego z Niemiec, gdy miał zaledwie rok. Od tamtej pory jest uwięziony w ciasnej i brudnej klatce.
Jason Baker, wiceprezes PETA Asia, prowadzi kampanię na rzecz uwolnienia goryla od 2012. Głośno wyraża swoje obawy dotyczące jego zdrowia. „Bua Noi potwornie cierpi w betonowym wybiegu, w którym jest zamknięty sam od tak dawna.