- 26 lutego wpłynęło do nas zgłoszenie dodatniego wyniku badań w kierunku biologicznych czynników chorobotwórczych. Biologicznym czynnikiem chorobotwórczym była neisseria meningitidis, czyli dwoinka zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, wywołująca inwazyjną chorobę meningokokową - tłumaczy Aleksandra Prymus-Naczyńska, kierownik sekcji epidemiologii w rybnickiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
Przyznaje, że ta bakteria spowodowała uogólnione zakażenie ujawniające się w postaci sepsy.
Sanepid już wcześniej zalecił w Przedszkolu nr 50 w Rybniku Boguszowicach przeprowadzenie dezynfekcji pomieszczeń.
- Zaleciliśmy chemioprofilaktykę osób z otoczenia chłopca, dezynfekcję pluszaków, zabawek pomieszczeń w przedszkolu oraz rozmowę z rodzicami innych dzieci - mówi Prymus-Naczyńska.
Dodaje też, że wszystkie zalecenia w przedszkolu zostały zrealizowane.
- Całą profilaktykę zastosowaliśmy. Cały czas trwa akcja informacyjna, są ulotki na naszej stronie internetowej. To co należało zrobić, z nawiązką zostało wykonane - mówi Gabriela Froehlich, dyrektor Przedszkola nr 50 w rybnickich Boguszowicach.
Dodaje, że panika minęła i sytuacja nie ma wpływu na frekwencje dzieci w przedszkolu.
Przypomnijmy, o śmierci chłopca pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, w środę 21 lutego. [CZYTAJ WIĘCEJ]
- O tragedii poinformowała nas rodzina dziecka. Później był telefon i pismo z Sanepidu - mówiła nam wówczas Gabriela Froehlich, dyrektor Przedszkola nr 50 w Rybniku-Boguszowicach.
- Dziecka nie było od tygodnia w przedszkolu. Wiemy jednak, że dzień wcześniej to dziecko bawiło się, sprzątało u siebie w domu pokój. To nie było dziecko, które leżało chore od dłuższego czasu. To było normalne dziecko - tłumaczyła dyrektor przedszkola.
Chłopczyk chodził do przedszkola w Boguszowicach drugi rok, czyli od samego początku działalności przedszkola. Placówka w Boguszowicach to najnowsze i największe przedszkole w Rybniku. Uczęszczają tutaj 274 dzieci.
ULOTKI SANEPIDU W GALERII ZDJĘĆ
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ