Jacek Saryusz-Wolski ws. KPO. "Kamieniem milowym była zmiana rządu w Polsce"
Europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości został zapytany na antenie Polskiego Radia o to, jaki cel miało opublikowanie na platformie X przez Kancelarię Prezydenta nagrania, w którym Piotr Serafin biega po budynku unijnym z kopertą. Europoseł zaznaczył, że "żadne sprawy w Unii Europejskiej nie są załatwiane w taki sposób".
- To, co zaprezentował Piotr Serafin, to komiks. Może chodziło o to, żeby było śmiesznie, skoro jest strasznie - powiedział Jacek Saryusz-Wolski na antenie Polskiego Radia.
Odniósł się również do warunków wypłaty pieniędzy na KPO, zaznaczając, że głównym warunkiem dla Unii Europejskiej była tak naprawdę zmiana rządu w Polsce.
- Kamieniem milowym ws. KPO dla Polski była zmiana rządu. Kamień milowy został spełniony, w związku z tym będą pieniądze. Użyto wpływów, aby dokonać zmiany rządu. Sprawa jest oczywista, inne argumenty są fałszywe. Użycie wpływu, żeby dokonać zmiany rządu w Polsce, jest oczywiste dla wszystkich obserwatorów. Blokowanie miało na celu przechylenie szali zwycięstwa na rzecz jednej strony - powiedział europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Jacek Saryusz-Wolski o Victorze Orbanie: Był rozgrywającym, a nie rozgrywanym
Pierwszego dnia szczytu Rady Europejskiej w Brukseli, Victor Orban nie sprzeciwił się rozpoczęciu negocjacji ws. akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej. Opuścił w tym monecie salę, co umożliwiło przyjęcie negocjacji akcesyjnych. Zgodnie z medialnymi doniesieniami miał być to pomysł kanclerza Niemiec Olafa Scholza.
Jacek Saryusz Wolski odniósł się do tej sytuacji na antenie Polskiego Radia, podkreślając, że Victor Orban w tej sytuacji był "rozgrywającym, a nie rozgrywanym".
- Cały show podczas szczytu UE ukradł Viktor Orban. Już podczas śniadania uzgodniono trik z wyjściem z sali, aby mogła zapaść decyzja ws. Ukrainy. To przypadek bez precedensu, poruszamy się w szarej strefie interpretacyjnej - powiedział Jacek Saryusz Wolski.
- To on był rozgrywającym, a nie rozgrywanym. Wyszedł celowo, nie chciał poprzeć, ale jednocześnie nie chciał blokować. W zamian dostał 10 mld euro, i dostanie drugie tyle. Uzyskał to, co chciał, czyli pierwszą transzę funduszy - dodał europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
rs