
Co dalej z komisją ds. rosyjskich wpływów?
Sejm odwołał w środę wieczorem w głosowaniu ośmiu członków Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022: Sławomira Cenckiewicza, Andrzeja Zybertowicza, Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, Łukasza Cięgoturę, Marka Szymaniaka, Arkadiusza Puławskiego, Andrzeja Kowalskiego i Michała Wojnowskiego.
– Odwołaliśmy funkcjonariuszy PiS, tam nie ma żadnych niezależnych członków komisji. Tam są osoby, które są wprost wykonawcami poleceń z Nowogrodzkiej – ocenił poseł KO.
Dodał, że pojawiło się wiele sygnałów świadczących o tym, że komisja ds. badania wpływów rosyjskich posłużyła do tego, aby kopiować dokumenty i wywozić je poza resorty.
– Miały to robić członkowie komisji i osoby, które z tą komisją współpracują. Mamy informacje od ludzi, którzy dziś pracują w MSZ i KPRM. Będziemy to dokładnie sprawdzać i weryfikować. Jeżeli taka sytuacja miała miejsce to osoby, które wynosiły dokumenty będą odpowiadać – wskazał Kierwiński.
Będą nowi członkowie komisji?
Kierwiński poinformował, że nie ma jeszcze decyzji dotyczącej powołania nowych członków komisji.
– Jest szeroki wachlarz możliwości pokazania tego, co wyprawiali politycy PiS – są także komisje śledcze. Tutaj nie zdecydowaliśmy, ale jedno jest dla mnie oczywiste – przez ostatnie 8 lat byliśmy świadkami wielu dziwnych relacji polityków PiS, które pokazywały, że coś, jeśli chodzi o tą wschodniość PiS, jest na rzeczy – stwierdził.
Poseł podkreślił, że jest przekonany, że „kwestia uzależnienia Polski od rosyjskich surowców za rządów PiS musi być wyjaśniona”.
– Musi być wyjaśnione, dlaczego pan premier Mateusz Morawiecki i jego bank uczestniczył w transakcjach, które realizowali ruscy przedsiębiorcy i oligarchowie. Musi być wyjaśnione, dlaczego najważniejsi politycy PiS wiedząc o tym, że Putin planuje agresję na Ukrainę spotykali się z pacynkami Putina w Europie – mówił.
Różnice zdań w sejmowej większości
W środę wicemarszałek Sejmu z ramienia Lewicy Włodzimierz Czarzasty zapytany przez PAP, czy zostaną powołani nowi członkowie komisji, odpowiedział: „Raczej tak”.
– Jest nowa kadencja, więc w trakcie nowej kadencji dobrze by było, gdyby do komisji zostali powołani nowi ludzie - posłowie i posłanki – z obecnego Sejmu – powiedział.
Natomiast szef klubu KO Borys Budka zapowiedział, że będzie rekomendował likwidację „fikcyjnej komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów”.
– Dzisiaj ta komisja straciła rację bytu, bo odwołaliśmy wszystkich jej członków – powiedział w środę w Sejmie.
Powołanie komisji ds. rosyjskich wpływów
31 sierpnia, na ostatnim posiedzeniu Sejm IX kadencji powołał 9 członków komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Wszyscy zostali zgłoszeni przez PiS, opozycja nie przedstawiła swoich kandydatów i nie wzięła udziału w głosowaniu.
Na członków komisji zostali wówczas powołani: dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz, doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz, przewodniczący Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności przy prezydencie RP prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski oraz Łukasz Cięgotura, Michał Wojnowski, Józef Brynkus, Marek Szymaniak, Arkadiusz Puławski i Andrzej Kowalski.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
ag
Źródło: