Liverpool - Southampton: Uraz Jana Bednarka
Tylko 15 minut trwał występ Bednarka na Anfield. Polak walcząc o górną piłkę pechowo zderzył się głową z lewym obrońcą Southampton, Ryanem Manningem. Irlandczyk prędko wstał, natomiast nasz rodak wymagał pomocy medycznej.
Na szczęście Bednarek nie stracił przytomności, ani nie doszło do żadnego rozcięcia skóry. Po konsultacji trenera Ivana Juricia z klubowym lekarzem zdecydowano się jednak na zmianę. Lepiej w takich sytuacjach dmuchać na zimne.
Bednarek zszedł z boiska o własnych siłach. Kibice The Reds nagrodzili go oklaskami. Widać było po jego minie, że choć ma twardą głowę to bardzo odczuł to starcie.
Można przypuszczać, że Bednarka czekają teraz szczegółowe badania pod kątem ewentualnego wstrząśnienia mózgu. Nie wiadomo natomiast czy i ile będzie musiał pauzować.
Portal Livescore ocenił grę Bednarka przez 15 minut z liderem na notę 7,2 - czyli solidną. Resztę meczu dograł 23-letni Niemiec Armel Bella-Kotchap.
Southampton w doliczonym czasie pierwszej połowie sensacyjnie objęło prowadzenie. Gola strzelił William Smallbone. Po przerwie Liverpool przejął inicjatywę, odwracając rezultat już w 53 minucie po golach Diogo Joty i Mohameda Salaha z rzutu karnego. Egipcjanin może poszczycić się 27. trafieniami, ponieważ w końcówce ustalił wynik na 3:1.
Camp Nou rośnie, ale nie tak szybko jak liczono. Nowe zdjęci...
