Dalsze rozliczenia PKOI? Do gry wkracza prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski

Damian Świderski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Prezydent m.st. Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił skorzystać z uprawnień nadzorczych i wszczął wobec Polskiego Komitetu Olimpijskiego (PKOl) postępowanie wyjaśniające. Oznacza to m.in. że zarząd PKOl został zobowiązany do złożenia wyjaśnień oraz przedstawienia stosownych dokumentów. Epopeja rozliczeniowa po igrzyskach olimpijskich w Paryżu trwa w najlepsze.

Spis treści

Kolejny etap walki z PKOI. Prezydent Warszawy wszczyna postępowanie

Okazuje się, że ponad tydzień temu, bo 21 sierpnia, minister sportu i turystyki Sławomir Nitras wystosował wniosek do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, aby ten skorzystał ze swoich uprawnień i wszczął postępowanie wyjaśniające wobec działalności Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Trzaskowski zapoznał się z wnioskiem 30 sierpnia, wszczął takie postępowanie wyjaśniające. Oznacza to, że zarząd PKOl został zobowiązany do złożenia wyjaśnień, a także przedstawienia dokumentów w zakresie zgodności działalności organizacji z przepisami prawa oraz postanowieniami statutu.

Wyjaśnimy każdy zgłaszany przez sportowców przypadek zaniedbania. Sygnałów dotyczących braku obecności trenerów, fizjoterapeutów lub braku sprzętu było zbyt dużo. Rozpoczynamy od ustalenia, kto i w jakim charakterze przebywał na igrzyskach olimpijskich za pieniądze publiczne — napisał Nitras, tuż po zakończeniu igrzysk.

Dalsze działania prezydenta Warszawy w tej sprawie, zostaną podjęte po uzyskaniu stanowiska PKOl. Szef resortu sportu i turystyki, Sławomir Nitras zaraz po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Paryżu, zapowiedział, że wystąpi do Najwyższej Izby Kontroli oraz do warszawskiego ratusza z wnioskiem o wszczęcie kontroli dot. finansów PKOl w sprawie pieniędzy z budżetu państwa i spółek Skarbu Państwa, które poszły na przygotowania polskich sportowców do najważniejszej imprezy sportowej na świecie, czyli do igrzysk olimpijskich.

Nitas nie chce Piesiewicza w PKOI. Zarzuca mu pobieranie wynagrodzenia

Nitras chce, aby działacze PKOI, na czele z prezesem Radosławem Piesiewiczem, ujawnili ile pieniędzy oraz na co poszły ogromne sumy pieniędzy w czasie przygotowań do igrzysk. Od początku widać, że Nitras nie przepada za prezesem Piesiewiczem. Zarzucił mu ostatnio, że ten w przeciwieństwie do swoich poprzedników, nie pełnił tej funkcji społecznie, tylko że pobierał wynagrodzenie.

Żaden prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego dotąd nie pobierał wynagrodzenia. Żaden członek prezydium ani zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego nie pobierał wynagrodzenia. Te funkcje były pełnione społecznie, bo taka jest rola PKOl-u - mówił Nitras.

Jakby tego było mało, to "Przegląd Sportowy, Onet" poinformował, że minister Nitras chce, aby Radosław Piesiewicz nie był już prezesem PKOI. Pojawił się nawet artykuł, w którym zacytowano anonimowego informatora.

Do gry mają wejść Najwyższa Izba Kontroli, prezydent Warszawy oraz — prawdopodobnie - prokuratura. Piesiewicz będzie grillowany na różne sposoby, a w PKOl w końcu nastąpi rozłam na tyle poważny, że trzeba będzie przeprowadzić nowe wybory.

Nieprawdziwa informacja o kontroli "skarbówki" w PKOI

W poniedziałek, media zalała informacja, jakoby do PKOI weszła kontrola z Krajowej Administracji Skarbowej (KAS). Informację podał jako pierwszy dziennikarz Mariusz Gierszewski z Radia Zet. Okazało się, że tak naprawdę żadnej kontroli nie było.

Zarówno PKOI, jak i KAS szybko zaprzeczyły doniesieniom. Rzeczniczka prasowa PKOl Katarzyna Kochaniak-Roman wydała komunikat zarówno w sprawie doniesień kontroli, jak i teraz:

Czy to będzie Najwyższa Izba Kontroli (NIK), czy kontrola ze stołecznego ratusza, które zapowiadał minister sportu i turystyki Sławomir Nitras, ze wszystkimi będziemy współpracować, bo nie mamy nic do ukrycia — zaznaczyła.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Edward
31 sierpnia, 8:14, Marek:

Mamusia z SB nauczyła syneczka jak niszczyć Polskę

A tato przyklaskiwał i brał kaskę. Łącxnie nakradli 700mln zł a do tego wpuścili do kraju ok. 900 agentów z białej rusi. Taki prezydent jak jego rodzina, taka rodzina jak jego słowo. Takie słowo. jak czyny, takie czyny,jak widać...

M
Marek
Mamusia z SB nauczyła syneczka jak niszczyć Polskę
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl