Daniel Leo Gretarrson wzmocnił Śląsk Wrocław
Nie Jarosław Jach, nie reprezentant Słowenii Sven Karić, ani Szkot Rickie Lamie, który też był rozpatrywany, a właśnie Islandczyk Daníel Leó Grétarsson został nowym obrońcą Śląska Wrocław. WKS zabiegał o niego praktycznie od początku trwającego okna transferowego, ale dopiero teraz udało się sfinalizować transfer. Piłkarz, który urodził się w liczącym nieco ponad 3 tys. mieszkańców miasteczku Grindavík (około 50 km od Rejkiaviku) w październiku tego roku skończy 27 lat.
Karierę piłkarską rozpoczynał w miejscowej drużynie UMF Grindavík, ale dość szybko został wypatrzony przez skautów z Europy kontynentalnej i mając 19-lat trafił do norweskiego Aalesunds FK. Tam spędził blisko 6 lat, a następnie przeniósł się na Wyspy Brytyjskie. W październiku 2020 roku podpisał kontrakt z angielskim Blackpool, w którym łącznie rozegrał 15 ligowych spotkań na poziomie Championship (drugi poziom rozgrywkowy w Anglii, odpowiednik naszej Fortuna 1 ligi) i cztery pucharowe.
Miewał problemy z kontuzjami, przez co nie był w stanie zaprezentować pełni swojego potencjału. Kiedy grał, zbierał dobre recenzje. Dobre na tyle, że w styczniu 2020 roku zadebiutował w pierwszej reprezentacji Islandii. Wcześniej był etatowym reprezentantem kadr w U-19 i U-21. Łącznie od tamtej pory uzbierał pięć występów w seniorskiej kadrze, a po raz ostatni grał w niej podczas listopadowej przerwy na reprezentacje, gdzie rozegrał po 90 min w spotkaniach z Rumunią i Macedonią Północną w eliminacjach mistrzostw świata w Katarze. Można więc z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że Śląsk zatrudnił aktualnego reprezentanta solidnej europejskiej reprezentacji.
- To piłkarz o idealnym profilu dla nas. Szukaliśmy zawodnika mobilnego, grającego odważnie do przodu, ale nie zapominającego przede wszystkim o swoich obowiązkach defensywnych. Daniel pokazywał w meczach reprezentacji Islandii i angielskiej Championship, że lubi twardą grę, dysponuje dobrą szybkością i nie boi się pojedynków. Nie był to łatwy transfer do przeprowadzenia, ale cieszę się, że Daniel do nas trafił, bo na pewno wzmocni rywalizację w linii obrony - mówi Dariusz Sztylka, dyrektor sportowy Śląska Wrocław.
Grétarsson ma w Śląsku rywalizować o miejsce w składzie z Márkiem Tamásem i Diogo Verdascą. Węgier niedawno był operowany i wciąż nie jest w stanie trenować na pełnych obrotach, a Portugalczyk do tej pory częściej zawodził, niż zachwycał, choć trzeba pamiętać, że przychodził do WKS-u po długim okresie bez gry. Verdasca dobrze czuje się jako pół-lewy stoper, ale jego wiodącą nogą jest prawa, więc pod tym względem nowo pozyskany Islandczyk ma nad nim przewagę.
Druga strona medalu jest jednak taka, że Grétarsson dołącza do zespołu w samej końcówce okresu przygotowawczego, nie był na obozie z drużyną, a ostatni mecz rozegrał pod koniec grudnia. W tym roku zaliczył tylko jednominutowy epizod w noworocznym starciu z Hull City, a w ostatnim czasie przechodził zakażenie koronawirusem.
We Wrocławiu pojawił się już w środę i przeszedł szereg szczegółowych badań przed podpisaniem umowy. Ostatecznie związał się z „Wojskowymi” 3,5-letnim kontraktem, na mocy którego - wedle nieoficjalnych źródeł - ma zarabiać około 10 tys. euro miesięcznie.
Sportowiec Roku 2021 #sportowiecrokuGWr
