Dariusz Matecki na dachu Sejmu. Jest kara dla posła PiS
Kancelaria Sejmu poinformowała, że Prezydium Sejmu podjęło uchwałę o obniżeniu posłowi Dariuszowi Mateckiemu uposażenia poselskiego o połowę na okres trzech miesięcy.
Decyzja ma związek z wyjściem i przemieszczaniem się posła po dachu budynków sejmowych 13 czerwca ok. godz. 3:30 nad ranem. Widać, że mógł obejrzeć piękny wschód słońca. Ale to będzie go - o ile kara się uprawomocni - słono kosztowało.
„Posłowi Mateckiemu przysługuje prawo złożenia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy. Jeśli uchwała się uprawomocni, poseł straci łącznie 19.239,96 zł brutto” – podkreślono.
Incydent na dachu z udziałem posła Mateckiego
14 czerwca marszałek Sejmu Szymon Hołownia na konferencji prasowej w Sejmie przytoczył dziennikarzom notatkę służbową od Komendanta Straży Marszałkowskiej. „13 czerwca 2024 roku otrzymałem informację od dowódcy zmiany o incydencie, który miał miejsce o godz. 3:30. Z uzyskanych informacji wynika, że poseł Dariusz Matecki wyszedł przez okno pokoju hotelowego na dach budynku F (dom poselski)” – cytował.
Poinformował też, że z notatki dowiedział, się, że poseł Dariusz Matecki po wejściu na dach zaczął się przemieszczać – z dachu budynku domu poselskiego, przeszedł przez przejście techniczne na dach Kancelarii Sejmu. – Tam został zauważony przez zastępcę dowódcy zmiany, który poinstruował posła o niebezpieczeństwie i nakazał mu natychmiastowe opuszczenie tego miejsca. Pan poseł stwierdził, że sam wróci do pokoju drogą, którą przyszedł i nie skorzystał z propozycji pomocy odprowadzenia do pokoju hotelowego – mówił.
Marszałek Sejmu dodał, że zapoznał się też z nagraniami z monitoringu. – Rzeczywiście poseł Matecki przez 7 minut od godz. 3.30 do godz. 3.37 spacerował po dachu zarówno budynku F jak i budynku S, a potem wrócił przez okno do pokoju hotelowego na IV piętrze – mówił.
Podkreślił, że „doszło do poważnego naruszenia porządku na terenie zarządzanym przez Kancelarię Sejmu (...) i w związku z powyższym skieruje wniosek o ukaranie posła do Prezydium Sejmu”. – Prezydium może podjąć decyzję o wymiarze kary finansowej, która się z tym wiąże – dodał. Doprecyzował, że maksymalnie jest to 12-18 tys. zł, ale kara może być też niższa.
– Na dachach hotelu i innych budynków znajdują się różnego typu instalacje, w związku z czym poruszanie się tam przez osoby nieuprawnione może zagrażać zdrowiu, a nawet życiu – ocenił Szymon Hołownia.
Co Dariusz Matecki robił na dachu Sejmu?
Dariusz Matecki po ujawnieniu sprawy, mówił, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Tłumaczył, że był w nocy na dachu hotelu sejmowego, by zrobić zdjęcie. Zaprzeczył jakoby Straż Marszałkowska sprowadzała go stamtąd. Dodał, że po zrobieniu zdjęcia wrócił do pokoju.
