Dawid J. sądzony jest o zabójstwo już po raz drugi w życiu. Pierwszy raz zabił, gdy miał czternaście lat. Jego ofiarą była jego, o rok młodsza, koleżanka ze szkoły. Wtedy media okrzyknęły go najmłodszym zabójcą na tle seksualnym w Europie. Niestety zabił po raz drugi: 24 maja 2021 r. Zwłoki 18-letniej Magdy zostały znalezione w lesie w okolicy zachodniopomorskiego Sulikowa, niedaleko miejsca zamieszkania Dawida J.
Proces 32-latka toczy się za zamkniętymi drzwiami - dziennikarze nie mogą w nim uczestniczyć. Nieoficjalnie wiemy jednak, że na pierwszej rozprawie, już po wyproszeniu przedstawicieli mediów z sali rozpraw, oskarżony złożył wyjaśnienia przedstawiając swoją wersję wydarzeń. To było zaskoczenie, bo do tej pory od chwili zatrzymania milczał.
Sąd zamierzał zakończyć proces już w styczniu. Nie udało się, bo na rozprawę nie przyszedł ostatni świadek. Prowadzący postępowanie wyznaczył wtedy kolejny termin na środę (22 lutego). Sytuacja jednak się powtórzyła - świadek ponownie nie stawił się w sądzie. Jest więc kolejny termin: 22 marca.
Przypomnijmy. 18-letnia Magda M. była uczennicą drugiej klasy Liceum Ogólnokształcącego w Gryficach. Mieszkała w Świńcu, małej miejscowości w okolicach Kamienia Pomorskiego. W maju 2021 r. pojechała skuterem po zakupy dla dziadków. Gdy po kilku godzinach nie wróciła do domu, rodzina zawiadomiła policję.
Jednym z dowodów w sprawie jest nagranie monitoringu przed sklepem. Widać na nim jak Magda wsiada do samochodu - wcześniej próbowała uruchomić skuter, ale motor nie chciał odpalić. Najprawdopodobniej więc skorzystała z tzw. okazji.
W poszukiwaniu dziewczyny policjanci przez tydzień przeczesywali las między miejscowościami Świniec i Sulikowo. Jednocześnie ustalali właściciela pojazdu, do którego wsiadła nastolatka. Kilka godzin przed znalezieniem ciała policjanci zatrzymali mieszkańca Sulikowa. To był 29-letni Dawid J. - to on kierował autem uwiecznionym na nagraniu monitoringu. Grozi mu dożywocie.
