Trener Cracovii Jacek Zieliński miał komfort wyboru i zaufał w pierwszym składzie m.in. Jewhenowi Konoplance i Pelle van Amersfoortowi, z kolei Wisła miała kłopoty kadrowe (pauzowali za kartki Konrad Gruszkowski i Maciej Sadlok), kilku zawodników było kontuzjowanych) i trener Jerzy Brzęczek musiał klecić jedenastkę, stawiając m.in. na młodzieżowca Dawida Szota.
Od początku Cracovia mocno natarła na rywali. W 6 min gospodarze mogli wykorzystać błąd Stefana Savicia, który podał piłkę do rywala – na bramkę szarżował Konoplanka, ale jego strzał obronił Paweł Kieszek, próbował dobić Jakub Myszor, ale znów górą był bramkarz. „Pasy” nadal były w ataku – w 17 min Mathias Hebo Rasmussen jak slalomowe tyczki mijał rywali, ale zakończył akcję na dobrze interweniującym Kieszku. W 19 min z kolei Van Amersfoort główkował tuż nad poprzeczką.
Wisła odpowiedziała w 21 min, z pola karnego strzelał Zdenek Ondrasek, ale Lukas Hrosso był czujny. „Pasy” przebywały na polowie Wisły, przeprowadzały oskrzydlające akcje, dużo widział Jewhen Konoplanka, który „rozrzucał” kolegów po bokach. Po jednej z takiej akcji o mało co nie doszedł do piłki Myszor. Po chwili szarżował Konoplanka, ale nie zdołał podać do Van Amersfoorta. W 45 min po rzucie rożnym główkował Ondrasek, ale Hrosso złapał piłkę.
Na drugą połowę oba zespoły wyszły bez zmian. Już w pierwszej akcji po zmianie stron próbował Kamil Pestka, ale został zablokowany. Niebawem na strzał z 25 m zdecydował się David Jablonsky, ale w środek bramki.
Groźnie było pod bramką gospodarzy w 57 min – świetnie prawą stroną przedarł się Heorhij Citaiszwili i podał do Ondraska który główkował, a piłka po rykoszecie od Jablonsky’ego minęła słupek i był tylko róg. Wisła zaczęła się rozkręcać, już nie chowała się na własnej połowie, jak przed przerwą. W 68 min po dograniu Cornela Rapy z prawej strony, z pierwszej piłki strzelał Myszor, ale Michal Frydrych zablokował jego strzał. Mathias Hebo Rasmussen szukał bramki – uderzał z dalszej odległości, ale Kieszek był czujny.
Oba zespoły czekały na tę jedną, decydującą akcję. W 81 min główkował Rivaldinho, ale obok słupka. Po raz kolejny w doliczonym czasie próbował Brazylijczyk – główkował, ale nad bramką. W rewanżu z kolei po wolnym główkował Enis Fazlagić – obok słupka. Potem arbiter już nie wznawiał gry.
Derby Krakowa 2022. Race, śpiewy i mnóstwo policji. Tak wygl...
