– Naprawdę pomyślałem, że ceremonia otwarcia to wstyd. Słuchajcie, nie jestem przeciwko nikomu. Jestem osobą o bardzo szerokich horyzontach. Ale dla mnie to, co zrobili, było wstydem
– powiedział Donald Trump w rozmowie z Fox News.
W Los Angeles 2028 nie będzie „Ostatniej Wieczerzy”
Trump odpowiedział także na pytanie, jak wpłynąłby na ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich 2028 w Los Angeles, gdyby pojawiła się taka szansa, jakby został ponownie wybrany na prezydenta.
– Nie będziemy mieli „Ostatniej Wieczerzy”, jaką przedstawiono tamtego wieczoru [podczas ceremonii w Paryżu]
– odpowiedział Trump.
Spikier Izby Reprezentantów potępił parodię „Ostatniej Wieczerzy”
Spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson również potępił scenę w poście na portalu X (dawniej Twitter), pisząc:
„Wczorajsza nocna kpina z Ostatniej Wieczerzy była szokująca i obraźliwa dla chrześcijan na całym świecie, którzy oglądali ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich. Wojna z naszą wiarą i tradycyjnymi wartościami nie zna dziś granic. Ale wiemy, że prawda i cnota zawsze zwyciężą”
– zapostował Johnson.
Reżyser ceremonii otwarcia igrzysk wyjaśnił kontrowersyjną scenę
Thomas Jolly, choreograf i reżyser ceremonii otwarcia, powiedział w weekend francuskiej stacji telewizyjnej BFMTV, że „Ostatnia Wieczerza” nie była jego inspiracją dla tej ostro krytykowanej sceny.
„Interpretacja greckiego boga Dionizosa uświadamia nam absurdalność przemocy pomiędzy ludźmi”
– To nie jest moja inspiracja. Na tym stole pojawia się Dionizos. Jest tam, ponieważ jest bogiem świętowania w mitologii greckiej. Bogiem wina, który jest jednym z klejnotów Francji. I ojcem Sekwany, bogini związanej z rzeką Sekwaną. Pomysłem było, aby pogańskie święto było związane z bogami Olimpu. Nigdy nie znajdziesz we mnie chęci, by wyśmiewać i poniżać kogokolwiek. Chciałem stworzyć ceremonię, która naprawia, godzi, a także potwierdza wartości naszej Republiki: wolność-równość-braterstwo
– stwierdził Jolly.
[polecany26607069[/polecany]
Kłopoty ze sprzedażą biletów na ceremonię zamknięcia igrzysk
Tymczasem organizatorzy igrzysk w Paryżu nie mogą sprzedać biletów na ceremonię zamknięcia. W kasach wciąż znajduje się wiele niesprzedanych biletów we wszystkich kategoriach cenowych, w tym najtańszych – za 45 euro.
