We wtorek (26 kwietnia) około godz. 23.00 dwaj młodzi ludzie próbowali podpalić siedzibę zielonogórskiej spółki MK Bako Systemy Kominowe przy ulicy Lotników 16 w Zielonej Górze. Ustalono to na podstawie filmu z monitoringu.
To, że było to podpalenie, potwierdzili też strażacy, którzy szybko dotarli na miejsce zdarzenia. Podpalono dwa auta, które spłonęły całkowicie i to od nich ogień przerzucił się zarówno na magazyn jak też biurowiec.
Rzecznik prasowy zielonogórskiej straży Ryszard Gura powiedział nam, że gdyby nie szybka interwencja siedmiu ekip strażackich, to ofiarą ognia padłby cały zakład.
Właściciel MK Bako Maciej Balcerzak poinformował nas, że do zakładu dojechał około godz. 23.45, kilka minut po tym, jak o pożarze powiadomili go pracownicy firmy ochroniarskiej. Na miejscu zdarzenia było już kilka zastępów straży pożarnej oraz policja. Swoje straty Maciej Balcerzak wyliczył na około 150 tys. zł. To koszty naprawy aut oraz budynków. Zapowiedział też, że osobę, która pomoże w ustaleniu sprawców podpalenia, czeka nagroda.
Czytaj więcej w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" w czwartek 28 kwietnia i na plus.gazetalubuska.pl
Zobacz też: Pożar kamienicy w centrum Zielonej Góry [ZDJĘCIA, WIDEO]