Spis treści
Policjanci uważają, że zorganizowane grupy przestępcze atakują ośrodki leczenia uzależnień, aby siłą rekrutować pacjentów w swoje szeregi.
Nie przystąpisz do gangu, zginiesz
Ci, którzy stawiają opór są zabijani. Do ostatniego ataku doszło w stolicy stanu Culiacan, ogarniętej falą przemocy. Rywalizujące frakcje kartelu Sinaloa walczą o dominację. Napastnicy wyważyli drzwi kliniki i otworzyli ogień, zabijając osiem osób na miejscu i raniąc sześć, jedna z nich zmarła później.
W tym roku przemoc związana z kartelem w Sinaloa doprowadziła do śmierci 750 osób i zaginięcia 900, według policyjnych danych.

Kartel Sinaloa założył w latach 80. baron narkotykowy Joaquin „El Chapo” Guzman i Ismael „El Mayo” Zambada, który został aresztowany w Teksasie w lipcu i oczekuje na proces w Nowym Jorku.
Walka wielkich gangów na śmierć i życie
Zwolennicy El Mayo oskarżają synów El Chapo, znanych jako „Chapitos”, o to, że stoją za jego schwytaniem w Stanach Zjednoczonych.
Sinaloa to jedna z najpotężniejszych grup przestępczych w Meksyku i jedna z ośmiu syndykatów uznanych przez Donalda Trumpa za organizacje terrorystyczne.
Śledztwo wykazało, że przestępcy kontrolują niektóre z setek ośrodków rehabilitacyjnych w kraju. Szacuje się, że od 2006 r., kiedy rząd wypowiedział wojnę kartelom narkotykowym, w Meksyku zginęło około 480 000 osób.