SPIS TREŚCI
Atak miał miejsce w wiosce Arza. To była egzekucja, napastnicy otwierali drzwi do kolejnych domów i strzelali do ludzi z broni wyposażonej w tłumiki. Wśród ofiar są dziecko i starsza kobieta. Syryjska gazeta Al-Watan, cytując źródło bezpieczeństwa w Hamie, poinformowała, że służby „otaczają obszar Arzy, aby „polować na przestępców” stojących za zabójstwami. Według gazety, wśród zabitych byli „byli oficerowie i żołnierze”.
Strach przed odwetem islamistów
Wszystkie ofiary były cywilami z sekty alawitów, tej samej mniejszości religijnej co obalony prezydent Syrii Baszar al-Asad. Masakra w Hamie zwiększa obawy wśród mniejszościowych społeczności Syrii, zwłaszcza alawitów, którzy martwią się o możliwość odwetu na dużą skalę z rąk sunnickich bojowników HTS. Obawy związane z przemocą na tle religijnym nasiliły się w miarę umacniania władzy przez tę grupę.

Pomimo zapewnień ze strony nowych władz Syrii, członkowie społeczności alawitów - odłamu islamu szyickiego - obawiają się represji z powodu powiązań mniejszości z klanem Asada.
Wcześniej w piątek nowe władze ogłosiły aresztowanie kuzyna obalonego prezydenta, Atifa Najiba, oskarżonego o kierowanie represjami w mieście Daraa, gdzie w 2011 roku rozpoczęła się syryjska rewolucja, która brutalnie stłumiona przez Asada przerodziła się w wojnę domową, w której zginęło ponad pół miliona ludzi.
Alawici stracili pozycję
Alawici są społecznością etniczno-religijną, która wyznaje islam w wersji zbliżonej do szyickiego odłamu. Mieszkają głównie w nadmorskich regionach Tartus i Latakia. Alawici, których liczba wynosi około dwóch milionów i stanowią około 10% populacji Syrii, byli uprzywilejowaną i dominującą grupą w strukturach reżimu Asadów.

Niektórzy z alawitów będących celem ataków to niemal na pewno funkcjonariusze reżimu Asada, którzy mogą i powinni być ścigani za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości przez sprawiedliwe i przejrzyste sądy. Jednak samosądy zmniejszają zaufanie mniejszości religijnych i etnicznych do nowej władzy i mogą uruchomić spiralę odwetowej przemocy.

źr. AFP, Kurdistan24.net