Fałszywi ratownicy medyczni jeździli karetką do pacjentów

Michał Kaźmierczak
Dwaj mężczyźni na podstawie fałszywych dyplomów dostali pracę w Wojewódzkiej Stacji  Ratownictwa Medycznego. Choć nie mieli uprawnień z zakresu ratownictwa, jeździli do wypadków, w których trzeba było ratować ludzkie życie. Oszustów zdemaskował kierownik oddziału WSRM. Pracował wcześniej na uczelni, która miała wydać dyplomy.Czytaj na kolejnym slajdzie
Dwaj mężczyźni na podstawie fałszywych dyplomów dostali pracę w Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego. Choć nie mieli uprawnień z zakresu ratownictwa, jeździli do wypadków, w których trzeba było ratować ludzkie życie. Oszustów zdemaskował kierownik oddziału WSRM. Pracował wcześniej na uczelni, która miała wydać dyplomy.Czytaj na kolejnym slajdzie
Dwaj mężczyźni na podstawie fałszywych dyplomów dostali pracę w Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego. Choć nie mieli uprawnień z zakresu ratownictwa, jeździli do wypadków, w których trzeba było ratować ludzkie życie. Oszustów zdemaskował kierownik oddziału WSRM. Pracował wcześniej na uczelni, która miała wydać dyplomy.

Ta sytuacja wydarzyła się na przełomie maja i czerwca, w oddziale WSRM w Kutnie, w czasie rekrutacji nowych pracowników.

- Podczas postępowania konkursowego na udzielanie świadczeń zdrowotnych przez ratowników medycznych i pielęgniarki systemu w ramach zespołów ratownictwa medycznego dwaj oferenci przedstawili dokumenty poświadczające posiadanie uprawnień ratownika medycznego wydane przez jedną z uczelni wyższych, kształcących na kierunku ratownictwo medyczne - mówi rat. med. Adam J. Stępka, rzecznik prasowy WSRM w Łodzi.

Dyplomy miały potwierdzać fachową wiedzę przyszłych ratowników i nie wzbudzały podejrzeń. Z kandydatami przeprowadzono rozmowę kwalifikacyjną, która wypadła zadowalająco, później wpisano ich w grafik dyżurów, jako kierowców-ratowników. Jak dowiedzieliśmy nieoficjalnie od pracowników stacji, podczas wyjazdów nowo przyjęci unikali bezpośredniego kontaktu z pacjentami, zdarzało się, że mieli problemy z wykonaniem prostych czynności medycznych. Często przyznawali wprost, że najchętniej zajmą się prowadzeniem karetki.

Sprawie nowych ratowników przyjrzał się ówczesny kierownik WSRM w Kutnie. Był on wykładowcą uczelni, która rzekomo wystawiła im dyplomy. Nie kojarzył jednak ani ich twarzy, ani nazwisk.

- W związku z tym WSRM w Łodzi zwróciła się do uczelni z prośbą o udzielenie informacji, czy oferenci byli jej studentami - tłumaczy rat. med. Adam J. Stępka. - Uzyskana odpowiedź potwierdziła, że przedstawione dokumenty są fałszywe.

Nowi ratownicy po czterech dyżurach (około 2 tygodniach pracy) zostali zwolnieni. Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście i do Urzędu Wojewódzkiego nadzorującego Zespoły Ratownictwa Medycznego. Oszustami okazali się 25- i 48-letni mężczyźni. - Podczas przesłuchania przyznali, że dyplomy kupili - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Postawiono im zarzut posłużenia się fałszywym dokumentem, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. - Prowadzone jest też postępowanie, które ma wyjaśnić, czy mężczyźni mogli swoim działaniem narazić zdrowie pacjentów - mówi Kopania.

WSRM i Urząd Wojewódzki w Łodzi zarzekają się, że to pierwszy taki przypadek odkryty w Łódzkiem. Historia z Kutna, nie musi być jedyną, nawet w skali kraju.

Jak wyjaśnia Elżbieta Węgrzynowska, rzecznik prasowy wojewody łódzkiego, od 2013 roku ratownicy muszą mieć wykształcenie wyższe, kierunkowe. Wcześniej kształceniem kadr zajmowały się szkoły policealne publiczne i prywatne. Spora część z nich przestała już istnieć, więc weryfikacja takich dokumentów może okazać się niezwykle wymagająca - dodaje Elżbieta Węgrzynowska.

Wyjściem z sytuacji byłoby stworzenie centralnego rejestru ratowników podobnego do Centralnego Rejestru Lekarzy i Lekarzy Dentystów.

- Na razie jednak taki rejestr nie istnieje - mówi Adam J. Stępka.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fałszywi ratownicy medyczni jeździli karetką do pacjentów - Dziennik Łódzki

Komentarze 93

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Co za głąby idą do pracy tam gdzie pracuje wykładowca z uczelni, którą niby skończyli, ale dla pacjentów lepiej ze to się wydało
G
Gość
Szkoda ze dzisiejsze komentarze są kasowane
M
Mmd
Zrobila sie gownoburza, sami tworzymy piekielko w srodowisku rm. A z calej tej historii istotne jest przestepstwo ktorego dopuscilo sie 2 przebierancow. Narazili naszych pacjentow, mogli przyjechac do kogos nam bliskiego. Niech poniosa zasluzona kare! Trzymajmy kciuki za wymiar sprawiedliwosci, niech sprawa zostanie zbadana dokladnie, niech zostana postawione wszystkie mozliwe zarzuty. A ich sprawy osobiste? Czy ich relacje z bylymi i obecnymi wspolpracownikami i tysiace innych brudow? Sami troche spamujemy tak powazna sytuacje, ktora niech sie nie powtorzy!!!
G
Gość
7 września, 19:46, Gość:

Tatuś i synuś dwa chujki po prostu . I tyle w temacie .

Czytam wasze posty od wczoraj i co raz więcej osób w to mieszacie

G
Gość
7 września, 19:56, Gość:

Morał z tej histori taki że chłopaków poniosła fantazja miemy nadzieje, że nie zrobili nikomu krzywdy :( za głupote muszą ponieść kare mam nadzieje, że dla przykładu sąd ich ukaże odowiednio by nie znaleźli się naśladowcy

No ja też tak uważam ale uważam że nie tylko oni są winni

G
Gość
Morał z tej histori taki że chłopaków poniosła fantazja miemy nadzieje, że nie zrobili nikomu krzywdy :( za głupote muszą ponieść kare mam nadzieje, że dla przykładu sąd ich ukaże odowiednio by nie znaleźli się naśladowcy
G
Gość
Tatuś i synuś dwa chujki po prostu . I tyle w temacie .
G
Gość
7 września, 18:43, Gość:

Morał jest taki że w medax ie co chcieli robili chłopaki,,, mafia,, z Kutna robiła co chciała, i myśleli że jak w medax za podpierdalanie mogą wszystko, to myśleli że wszystko stoii otworem, zbytnio się im lejce poluzowaly, a pogotowie to nie medax

Bez składu i ładu

G
Gość
Pewnie ze nie medax, bo w pogotowiu przynajmniej trzeba coś umieć, samo bycie,, czopkiem,, nie wystarczy
G
Gość
Morał jest taki że w medax ie co chcieli robili chłopaki,,, mafia,, z Kutna robiła co chciała, i myśleli że jak w medax za podpierdalanie mogą wszystko, to myśleli że wszystko stoii otworem, zbytnio się im lejce poluzowaly, a pogotowie to nie medax
G
Gość
7 września, 15:46, Gość:

maść na ból dupy wypisać?

7 września, 16:08, Gość:

Wypisz sobie bo ci się przyda

Nie ma mu kto wypisać i zwraca się z prośbą

G
Gość
7 września, 16:41, Capsel:

Może przy okazji ktoś zajmie się funkcjonowaniem niżej wspomnianych firma, a zwłaszcza Q-rescuemedem

Nie znam żadnej z tych firm ale jedno mogę powiedzieć to co pisane jest w tych komentarzach jest może drobną prawdą reszta dla mnie to czysta złośliwość.

C
Capsel
Może przy okazji ktoś zajmie się funkcjonowaniem niżej wspomnianych firma, a zwłaszcza Q-rescuemedem
G
Gość
7 września, 12:58, Gość:

Takich co chodzą w stroju ratownika a nimi nie są to w medax więcej osób znajdziesz

7 września, 14:21, Gość:

No oczywiście jest ich tam pełno

7 września, 15:20, Gość:

No właśnie jaka firma tacy pracownicy

7 września, 15:30, Gość:

Brawo ! trafiłeś w punkt !!!!!

7 września, 15:35, Gość:

Milicjanci na emeryturach oraz inną swołocz tego tam pełno

7 września, 15:51, Gość:

Nieee, swołoczy już nie ma w medax. Cała 3 została zwolniona po ujawnieniu fałszowania dyplomów. Dwóch gagatków daaawno temu. Teraz wszyscy panoszą się w firmie Q-Rescue Med z siedzibą w ICZMP... są tam mile widziani.

Cóż smutno !!! To kto tam teraz pracuje pewnie już nie ma kto

G
Gość
7 września, 12:58, Gość:

Takich co chodzą w stroju ratownika a nimi nie są to w medax więcej osób znajdziesz

7 września, 15:51, Gość:

Kto jaki ma stroj to kazdego sprawa roznica miedzy ratownik i Ratownik Medyczny jest diametralna. W firmie Medax pracuje wykwalifikowany personel z dużym doświadczeniem i to ten personel realizuje transporty typu S i P a sanitarne zwykli RATOWNICY kpp. A tym dwoch Panów poniosła fantacja osobiście lizneli troszke medycyny w medax i myśleli że mogą wszsytko szkoda że szkoły brak. Teraz robią kariere w innej firmie ktora nie jest wstanie przewieść poparzonego dziecka bo nie ma sprzętu. Ostrzegam wszystkich przed nimi i ta firma jeśli przyjadą po kogoś z waszej rodziny dzwońcie na Policje lekarze bez dyplomow karetki bez sprzetu ratownicy bez papierów

7 września, 16:07, Gość:

Brawo panie Mariuszu lub Rafale :-)

A ja chciałabym tylko wiedzieć jakim sprzętem dysponuje ten wspomniany medax

Wróć na i.pl Portal i.pl