Surowiec, na bazie którego farmaceuta wytworzy leki, pochodzi z Kanady. Medyczna marihuana to nadzieja na poprawę jakości życia dla tysięcy chorych w Polsce. Jak zapowiadają eksperci, środek będzie mógł być przepisywany na drgawki przy epilepsji czy bóle nowotworowe. Ma także łagodzić efekty uboczne chemio- i radioterapii.
- Pierwszy wniosek o rejestrację produktu złożyliśmy 12 czerwca, zgodę z Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych otrzymaliśmy 23 października - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” Tomasz Witkowski, manager w polskim oddziale firmy Spectrum Cannabis, która należy do kanadyjskiej grupy Canopy Growth.
Tłumaczy, że 30 listopada dystrybutor złożył wniosek do Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Chodzi o zgodę na import pierwszej partii konopi.
- Siedziba firmy mieści się w Niemczech. Surowiec, który trafi tam z Kanady, transportowany będzie stamtąd do Polski - mówi Witkowski.
Zapowiada, że wszystko wskazuje na to, iż apteki będą mogły produkować leki na bazie konopi jeszcze w tym roku.
- W aptece pojawi się on w formie suszu. Gdybyśmy bowiem chcieli zarejestrować go w postaci olejków, to wymagałoby od nas przygotowania dużo obszerniejszej dokumentacji. Tym samym wprowadzenie środka do obiegu przedłużyłoby się prawdopodobnie o kolejne pół roku - słyszymy.
Co istotne, w Polsce receptę na specyfik będzie mógł wypisać każdy lekarz.
- Z wyłączeniem lekarzy weterynarii - mówi Witkowski. Zaznacza, że to medyk będzie decydował, czy specyfik nada się do użycia przy danej dolegliwości.
Szacuje się, że gram medycznej marihuany w aptece kosztować może około 65 złotych. Według zapowiedzi dystrybutora surowca, wiele wskazuje też na to, że nie będzie problemu z jego dostępnością. - Rozmawiamy z wszystkimi większymi sieciami aptek w Polsce - zapowiada Tomasz Witkowski.
Do nowych możliwości szykują się już farmaceuci. Jak dowiedzieliśmy się w Gdańskiej Okręgowej Izbie Aptekarskiej, w najbliższych dniach odbyć się mają szkolenia pod hasłem „Konopie medyczne w teorii i praktyce”. - Szkolenia ruszają w całej Polsce, we wszystkich izbach. Wszystko bowiem wskazuje na to, że lekarze niedługo zaczną przepisywać ten surowiec - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” prezes Gdańskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej. dr n. med. Paweł Chrzan. - Chodzi o to, żeby farmaceuci wiedzieli, w jaki sposób z nim pracować, jaki jest jego skład i w jaki sposób sporządzać ze wspomnianego surowca lek.
Dr Chrzan zaznacza, że medykament będzie sporządzany w aptekach.
- Farmaceuci będą musieli także umieć wytłumaczyć pacjentowi, w jaki sposób ten sporządzony lek wykorzystać, jak używać waporyzatora i na czym waporyzacja polega, czyli sposób aplikacji - podsumowuje dr Chrzan.
Przypomnijmy, w listopadzie zeszłego roku weszła w życie znowelizowana ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii. Najważniejszą jej zmianą była ta ułatwiająca dostęp do leków zawierających lecznicze wyciągi z konopi.
Szymon Zięba