W weekend Krzysztof Piątek nie zagrał w ligowym meczu Serie A (2:0 Cagliari), za to wyszedł od pierwszej minuty w środowym meczu 1/8 finału Pucharu Włoch przeciwko SPAL (3:0). Polak strzelił gola i dołożył nie tylko asystę, ale i do pieca plotek transferowych.
Przyjście Zlatana Ibrahimovicia i słabsza forma Piątka w tym sezonie sprawiła, że mediolański klub szuka dla niego kupców. Początkowo mówiło się o angielskim Tottenhamie, który stracił na kilka miesięcy swojego kapitana Harry'ego Kane'a, ale Jose Mourinho nie zdecydował się jeszcze na pociągnięcie spustu. Teraz na nowego faworyta wyrasta Sevilla.
Hiszpański klub stracił latem swoją gwiazdę ataku w postaci Wissama Ben Yeddera, który odszedł do AS Monaco, i od tego czasu nie był w stanie zastąpić go swoim zespole. Munir, Luuk De Jong czy Javier Hernandez to wyblakłe nazwiska przy tym co wcześniej robił dla drużyny Francuz. Dodatkowo klub sprzedał Munasa Dabura i wciąż szuka opcji numer jeden w ataku.
Portal Sportmediaset podał, że Piątek znajduje się na czteroosobowej liście piłkarzy, którymi Sevilla jest zainteresowana. Obok niego znaleźli się również Olivier Giroud i Michy Batshuayi z Chelsea oraz Paco Alcacer z Borussii Dortmund. Hiszpański klub nie jest jednak ponoć zainteresowany transferem definitywnym w styczniu i preferuje wypożyczenie z opcją wykupu wynoszącą 30 mln euro.
Obecnie Sevilla zajmuje czwarte miejsce w La Liga i ma tyle samo punktów co trzecie Atletico Madryt. Do Realu i Barcelony tracą pięć punktów.
