Holandia pamięta o polskich bohaterach! Delegacja Czarnej Dywizji w Bredzie

Małgorzata Trzcionkowska
Polska delegacja w Bredzie. Czarną Dywizję reprezentuje generał dywizji Piotr Trytek
Polska delegacja w Bredzie. Czarną Dywizję reprezentuje generał dywizji Piotr Trytek Czarna Dywizja
Msza święta w intencji bohaterów z 1944 roku, żołnierzy 1. Polskiej Dywizji Pancernej, którzy w czasie II wojny światowej wyzwolili i uchronili od zniszczeń Bredę, rozpoczęła drugi dzień rocznicowych uroczystości.

Nabożeństwo miało miejsce w holenderskim kościele, przy którym funkcjonuje polska parafia pod wezwaniem św. Maksymiliana Kolbe w Bredzie. We mszy świętej udział wzięli przedstawiciele władz Bredy, a także rządu Rzeczpospolitej Polskiej w Królestwie Niderlandów, dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, generał Jarosław Mika oraz gen. broni Sławomir Wojciechowski, Polski Przedstawiciel Wojskowy przy Komitetach Wojskowych NATO i UE. Delegacji Czarnej Dywizji, przewodniczył dowódca generał dywizji Piotr Trytek.

Polski cmentarz w Holandii

Bezpośrednio po mszy świętej odbyła się ceremonia na cmentarzu Ginneken. Polscy żołnierze wkroczyli do Ginneken (wtedy była to miejscowość pod Bredą) już 28 października 1944 roku.
Polski cmentarz jest zlokalizowany tuż obok kaplicy św. Laurentiusa, jako część cmentarza miejskiego. Znajduje się tam 80 grobów polskich żołnierzy generała Maczka poległych w 1944 roku, a także kilkanaście mogił weteranów, którzy zamieszkali po wojnie w Holandii i Bredzie. Na ścianie przyległej kaplicy zawieszono tablice upamiętniające polskich żołnierzy i ich wysiłek bojowy.
W trakcie uroczystości na cmentarzu, przy dźwiękach orkiestry holenderskiej, na mogiły polskich żołnierzy, dzieci i młodzież złożyli kwiaty. Następnie cmentarz spowiła cisza, która była wyrazem szacunku i uznania dla ofiary jaką ponieśli spoczywający tu żołnierze.
O godzinie 13.00 rozpoczęła się główna ceremonia, kończąca tegoroczne obchody wyzwolenia stolicy Północnej Brabancji.

Miejsce spoczynku żołnierzy i gen. Maczka

Na polskim honorowym cmentarzu wojskowym w Ettensebaan (Pools militair ereveld Breda), leżą głównie żołnierze generała Maczka, ale i on sam, gdyż życzeniem generała było być pochowanym wśród swoich podkomendnych. Znajduje się tu też, wiele grobów polskich żołnierzy poległych w innych częściach Niderlandów, łącznie 163 żołnierskie mogił. O losach wielu z nich mało  wiadomo lub leżą pod pseudonimem. 
Również na terenie przyległym do cmentarza mieści się Muzeum dedykowane gen. Maczkowi - Maczek Memorial, gdzie zwiedzający mogą się zapoznać z losami poszczególnych żołnierzy walczących pod dowództwem gen. Maczka. Można też obejrzeć osobiste przedmioty żołnierzy i elementy sprzętu wojennego, a także dzięki interaktywnej mapie zapoznać się z ich szlakiem bojowym.

Znicz dla bohaterów

Zgodnie z ceremoniałem obowiązującym w Królestwie Niderlandów uroczystość zapoczątkowało zapalenie symbolicznego znicza pamięci, którego dokonali gen. dyw. Piotr Trytek wraz z Wadec Salewiczem wiceprezesem stowarzyszenia 1. DPanc Niderlandy.
W trakcie uroczystości oficer Czarnej Dywizji odczytał Apel Poległych oraz oddano salwę honorową. Harcerze zaś złożyli kwiaty na nagrobkach polskich żołnierzy. Następnie mieszkańcy Bredy, zebrani goście i delegacje złożyli wieńce i wiązanki kwiatów przed pomnikiem oraz na grobie gen. Maczka. Odegrano również hymny Polski I Holandii.
Uroczystość zakończyło odegranie pieśni 1 Dywizji, marszu „Pancerni Chłopcy”, w której znamiennie brzmią słowa pierwsze zwrotki:
Husarskie skrzydła na ramieniu,
Pisany krwią pancerny znak,
W Normandzkich Wzgórz i winnic cieniu
Wykwita nasz żołnierski szlak.
Przez kolorowe pola Flandrii
Zwycięskie czołgi niosą wieść,
Że Polak idzie do Holandii
Zmęczonym ludziom wolność nieść.

Źródło: mjr Artur Pinkowski oficer prasowy Czarnej Dywizji

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Edukacja

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jan Borowy
Po Wojnie gen Maczek pracował jako sprzedawca, później jako barman w hotelu. Tyle mieli alianci do zaoferowania polskiemu generałowi. Takie gesty jak ten na cmentarzu są piękne i wzniosłe ale kosztuje tyle, co przejazd do Bredy i ew wieńce. Czyli właściwie nic. Zebrani w swych przemowach nad grobami jak zwykle nie zdobyli się, żeby przypomnieć powojenne losy żołnierzy, którzy oddali swą krew. Zaś Anglia - jak zwykle - gotowa była się bić do ostatniej kropli krwi swych sojuszników. Może tam, nad grobami ktoś się zastanowił, ile są warte sojusze?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl