- Mówili, że jest układ. Miałem się przyznać i dostać cztery lata. Nie wiedziałem, do czego się przyznaję. Prosiłem adwokatów, żeby mi to wyjaśnili. Wtedy powiedziałem, że ja to zrobiłem. Musiałem, żeby wyjść na wolność – powiedział w sądzie Arkadiusz Ł. i odwołał swoje wcześniejsze wyjaśnienia.
Oskarżony przyznał, że po zatrzymaniu jego obrońcy rzekomo dogadali się z jednym z warszawskich prokuratorów.
- Jak wychodziliśmy z aresztu, powiedział, że jest jeszcze coś. Chodziło o samochody. Miałem potwierdzić, że są moje. Tłumaczyłem, że należą do Bolesława Ł., a ja je wynajmuje. W końcu się przyznałem - wyjaśniał.
Przypomnijmy, że Arkadiusz Ł. ps. Hoss. jest oskarżony o milionowe oszustwa metodą "na wnuczka". Według śledczych to on wymyślił i rozwinął proceder. Jego ofiarami padli seniorzy z Niemiec, Szwajcarii i Luksemburga, do których dzwonił z Polski - Poznania i Warszawy. Podczas zatrzymania policji zabezpieczyła biżuterię wartą ćwierć miliona, około 100 tys. zł w gotówce, dwa luksusowe ferrari, mercedesa oraz volkswagena.
Obok „Hossa” na ławie oskarżonych siedzi jego brat – Adam P. Ten również złożył wyjaśnienia, notabene bardzo podobne do głównego oskarżonego:
– Mój adwokat powiedział, że mam tylko jedną szansę, żeby wyjść i muszę się przyznać. Mecenas zrobił „deal” z prokuratorem. Czytaliśmy akta i razem to wszystko wymyślaliśmy. Przyznałem się. Nawet, jakby prokurator kazał powiedzieć, że zabiłem moją matkę, to bym to zrobił, żeby wyjść na wolność – wyjaśniał Adam P.
Obrona oskarżonych nadal kwestionuje wiarygodność dowodów zebranych podczas postępowania. Chodzi głównie o podsłuchy i ich tłumaczenia. Mec. Paweł Sołtysiak domaga się powołania biegłego. Jego wcześniejszy wniosek w tej sprawie został odrzucony.
- Nie jesteśmy w stanie sprawdzić, czy podsłuchy prowadzone w Niemczech były legalne. Do tego potrzebujemy biegłego. Sąd oddalił taki wniosek i to blokuje poznanie prawdy. Podobnie jest w sprawie tłumaczeń zapisów rozmów, które są dowodami. Sędzia uznała za wystarczające tłumaczenia wykonane przez policjantów - powiedział mec. Sołtysiak.
"Król mafii wnuczkowej" rozpłakał się przed sądem „To wszystko przez te kamery”. Zobacz wideo:
źródło: TVN24/x-news.pl.
POLECAMY:

Gdzie są najlepsze burgery i pizza w Poznaniu?
Stary Poznań na zdjęciach!
Sprawdź, czy jesteś bystry [QUIZ]
Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]