To przełomowy moment dla Hurkacza, który do tej pory nie mógł znaleźć sposobu na pokonanie tego rywala. Ich ostatnie spotkanie, rozgrywane w styczniu w Australii, również obfitowało w emocjonujące momenty, wówczas jednak lepszy okazał się Zverev.
Tie-break dla Hurkacza w pierwszym secie
Początek meczu obfitował w prawdziwą wymianę ciosów. Obaj tenisiści prezentowali wysoki poziom gry, serwując asy i posyłając kończące zagrania. Hurkaczowi nie udało się przełamać serwisu Zvereva, zdołał jednak, z problemami, utrzymać własny. Niemiec miał swoje szanse na przełamanie przy stanie 3:3, jednak nie wykorzystał aż czterech okazji na zdobycie punktu.
Podczas tego gema doszło do krótkiej przerwy, gdyż jeden z kibiców potrzebował pomocy medycznej. Wyrównaną pierwszą partię zakończył tie-break, w którym Hurkacz pokazał, jak bardzo jest skoncentrowany na zwycięstwie. Rozpoczął od asa, a potem skorzystał z błędów Zvereva, budując przewagę, która pozwoliła mu zakończyć tę część seta wynikiem 7:2.
Przełamanie kluczowe dla losów pojedynku
Druga odsłona meczu rozpoczęła się równie intensywnie. Obaj zawodnicy z łatwością wygrali swoje pierwsze gemy serwisowe, potem jednak Hurkacz wykorzystał słabszą chwilę rywala, przełamując go, by po kolejnych kilku chwilach odskoczyć na różnicę dwóch punktów. To przełamanie miało kluczowe znaczenie dla dalszej części gry.
Zverev próbował odrobić straty, ale świetne serwisy Polaka nie dawały mu wielu szans na przełamanie. Szczególnie groźnie wyglądało to w ósmym gemie, ale Hurkacz, mimo początkowych trudności, zdołał utrzymać przewagę, dzięki czemu ostatecznie zwyciężył tę część meczu 6:4. Było to pierwsze zwycięstwo Hurkacza nad Zverevem.
W finale turnieju w Halle, Hurkacz zmierzy się z zwycięzcą drugiego półfinału, w którym o finałowe miejsce powalczą Włoch Jannik Sinner i Chińczyk Zhizhen Zhang. Mecz zostanie rozegrany w niedzielę.
