Deszczowy maraton Huberta Hurkacza
Pogoda w Paryżu nie sprzyjała polskiemu tenisiście od początku turnieju. Mecze Huberta Hurkacza były regularnie planowane na otwartych kortach, co w połączeniu z kapryśną pogodą skutkowało wielokrotnymi przerwaniami w grze. Pierwsze spotkanie, mimo trudności, udało się jeszcze zakończyć tego samego dnia, jednak kolejne pojedynki były prawdziwym testem cierpliwości i wytrwałości dla zawodnika.
Necz przeciwko Brandonowi Nakashimie, który rozgrywany był przez dwa dni – środę i czwartek, pokazał, jak nieprzewidywalna może być rywalizacja w takich warunkach. Kolejne przeszkody przyniósł pojedynek z Denisiem Shapovalovem, który dwukrotnie przerywano z powodu deszczu, a ostatecznie decyzję o przeniesieniu na kolejny dzień podjęto przy stanie 6:3, 7:6, 2:1 dla Polaka.
Organizatorzy, widząc trudności związane z pogodą, zdecydowali się w końcu przenieść mecz na zadaszony kort. Ta decyzja pozwoliła na kontynuację gry w sobotę.
Nieudany początek soboty w wykonaniu Hurkacza
Sobotni dzień nie rozpoczął się dla Hurkacza najlepiej. Chociaż udało mu się uzyskać przewagę dzięki błędom serwisowym przeciwnika, to niestety szybko ją stracił, popełniając serię niewymuszonych błędów. Jego zazwyczaj solidny serwis nie funkcjonował tak, jak powinien, co dodatkowo komplikowało sytuację na korcie.
Shapovalov szybko odnalazł sposób na polskiego tenisistę, wykorzystując słabsze momenty w jego grze. Kanadyjczyk nie tylko odrobił straty, ale również po raz drugi przełamał serwis Hurkacza, co pozwoliło mu na przejęcie inicjatywy w meczu. Mimo szans na wyrównanie, nasz zawodnik nie wykorzystał break pointów, co ostatecznie skutkowało przegraną w trzecim secie.
Udany czwarty set Huberta Hurkacza
Ostatnia partia meczu pokazała, że Hurkacz potrafi skutecznie walczyć o zwycięstwo, nawet w trudnych momentach. Polak znacząco poprawił jakość swojego serwisu i ograniczył liczbę błędów, co pozwoliło mu na zdominowanie rywala na korcie.
Kanadyjczyk, zmagając się z własnymi pomyłkami, nie był w stanie skutecznie odpowiedzieć na dobrą grę Polaka, który szybko objął prowadzenie 5:0, a ostatecznie tę część meczu wygrał 6:1.
W kolejnym pojedynku rywalem naszego tenisisty będzie zwycięzcą meczu pomiędzy Grigorem Dimitrowem a Zizou Bergsem.
