Hurkacz przekazał wieści na temat swojej kontuzji. Czy wystąpi w turnieju olimpijskim w Paryżu?

Jacek Kmiecik
Siódma rakieta świata Hubert Hurkacz nie dokończył meczu z Francuzem Arthurem Filsem w drugiej rundzie Wimbledonu z powodu kontuzji kolana. Polski tenisista skreczował przy stanie 6:7(2), 4:6, 6:2, 6:6 (8-9). Uraz kolana, odniesiony przy obronie jednej z piłek efektownym rzutem na trawę nie pozowolił „Hubiemu” kontynuować gry. Natychmiast po opuszczeniu zawodnik pojechał do szpitala dokonać szczegółowych badań. Start Hurkacza w nadchodzących igrzyskach olimpijskich w Paryżu stanął pod wielkim znakiem zapytania.

W tie-breaku kończącym czwartego seta Hubert Hurkacz doznał kontuzji prawego kolana i przy stanie 8-7 nie mógł wstać z trawy o własnych siłach. Pomógł mu się podnieść Arthur Fils. 27-letni wroclawianin poprosił o przerwę medyczną, został opatrzony bezpośrednio na korcie, ponieważ nie był w stanie zejść na swoje miejsce odpoczynku. Wrócił do gry, stracił dwa punkty i... wycofał się na punkt meczowy przeciwnika.

Przykre zakończenie spotkania

„Smutne zakończenie ekscytującego spotkania.
Arthur Fils awansuje do swojej pierwszej trzeciej rundy Wielkiego Szlema po tym, jak Hubert Hurkacz został zmuszony do wycofania się z powodu kontuzji w czwartym secie w tie-breaku” – napisał serwis prasowy Wimbledonu na portalu X (dawniej Twitter):

Pożegnał się z tłumem na granicy wybuchu płaczem i utykając, zszedł z kortu, bardzo rozczarowany niespodziewanym zakończeniem. Pomimo bólu podpisał gigantyczną piłkę tenisową dziecku na trybunach.

Fils ze wzruszeniem o urazie Hurkacza

– Widziałem przyjaciela, który cierpiał i nie mógł się poruszać. Nie dbałem o wynik. Miałem tylko nadzieję, że wszystko z nim w porządku, że może chodzić i grać dalej. Powiedział, że ma coś nie tak z kolanem. Wtedy już zapomniałem, jaki był wynik. Chciałem mu tylko pomóc

– powiedział Fils w rozmowie na korcie.

Hurkacz od razu udał się do szpitala, przeprowadzić wnikliwe badania kolana. Za trzy tygodnie rozpoczyna się bowiem turniej olimpijski na kortach Roland Garros w Paryżu, w którym „Hubi” miał wystąpić w grze pojedynczej, grze podwójnej i grze mieszanej. W każdej z nich miał realne szanse na walkę o medale.

Komunikat Hurkacza o swojej kontuzji

Teraz rozpoczęła się walka z czasem. Cała sportowa Polska z niepokojem oczekiwała na wieści o stanie zdrowia zawodnika. Tuż po północy Hurkacz przekazał informacje za pośrednictwem mediów społecznościowych:

„Po tym, jak doznałem dzisiaj kontuzji kolana na Wimbledonie, pierwsze badania lekarskie są już za mną. Będę teraz potrzebował trochę czasu, aby dojść do siebie i zrobić dalsze testy medyczne już w domu w Polsce. Mój zespół i ja przekażemy bardziej szczegółowe informacje tak szybko, jak to możliwe. Dziękuję wszystkim za wsparcie podczas meczu i po nim! To dla mnie bardzo wiele znaczy!”

– zakomunikował „Hubi” na portalach społecznościowych.

Świątek zareagowała na kontuzję Hurkacza

Iga Świątek, która miałą zagrać z Hurkaczem na igrzyskach olimpijskich w grze podwójnej mieszanej, odniosła się do kontuzji swojego przyjaciela, na konferencji prasowej po swoim spotkaniu drugiej rundy z Chorwatką Petrą Martić:

– Faktycznie widziałam ten uraz, ale nie wiem, co się stało. Jeszcze nie miałam okazji skontaktować się z Hubertem, więc właściwie pewnie więcej wiecie ode mnie. Zrobiło mi się bardzo przykro. Mam nadzieję, że szybko z tego wyjdzie, jakakolwiek jest ta kontuzja. Ale nie byłabym w pełni profesjonalna, gdybym myślała o tym przed swoim meczem, więc po prostu skoncentrowałam się na swojej pracy. Teraz będziemy mieli czas, żeby o tym pomyśleć. Jestem dość emocjonalna, więc od takich obrazków przed swoim meczem staram się odciąć, ale mam nadzieję, że z Hubertem wszystko będzie dobrze

– skomentowała najlepsza tenisistka świata.

Hurkacz znowu zanurkował – on stracił rozum

– Widziałeś, że w następnym punkcie znowu zanurkował? On ma coś z głową

– zażartował komentując kontuzję Hurkacza Stan Wawrinka, który z Gaelem Monfilsem pojawił się na korcie numer 2 (tym samym, gdzie wystąpił „Hubi” z Filsem), aby rozegrać swój pojedynek.

Skok, który przysporzył Polakowi ból i smutek, został spopularyzowany w 1985 roku przez byłego numer 1 na świecie, dokładnie na korcie centralnym w roku, w którym Niemiec Boris Becker został najmłodszym męskim mistrzem Wimbledonu.

– To cios, który wysyła potężny komunikat do przeciwnika, ponieważ mówi, że jesteś tam, aby walczyć z każdą piłką i ryzykować ciałem, jeśli to konieczne

– wyjaśnił kiedyś „Bum Bum” Becker.

Słynne nurkowanie Borisa Beckera po piłkę, zwane „Becker Dive”
Słynne nurkowanie Borisa Beckera po piłkę, zwane „Becker Dive” tennis365.com

Po dotarciu dwa tygodnie temu do finału turnieju ATP 500 w Halle Hurkacz wyłaniał się jako jeden z faworytów do walki o tytuł w All England Club.

„Becker Dive” odcisnął swoje piętno na Hurkaczu. Ryzykował za dużo i kontuzjowany nie zagra dokończy Wimbledonu i nie wiadomo, czy wystąpi na igrzyskach w Paryżu.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl