Czy kiedykolwiek chciałaś napisać książkę, może nawet fikcję?
– Co powiedziałeś na koniec, fikcję? Do tego brakuje mi wyobraźni i kreatywności. Nie wiem, może w przyszłości. Szczerze mówiąc, wiele razy w Polsce proponowano nam napisanie książki, ale myślę, że jest jeszcze za wcześnie, a ja nie żyję wystarczająco długo, aby napisać książkę, więc... Może za kilka lat.
Iga powiedziała, kiedy zakochała się w czytaniu książek.
– Prawdopodobnie w wieku 17 lat. Książki pomogły mi poczuć się mniej samotną. Było to fascynujące i jednocześnie pożyteczne zajęcie, które pozwoliło dowiedzieć się więcej o ludziach, o których się czytało. Jakby byli twoimi przyjaciółmi.
W styczniu uruchomiliście klub książki. Jak się sprawy mają?
– Wczoraj skończyłem czytać biografię Matthew Perry'ego. Teraz chcę spróbować biografii, więc będę teraz czytać o Leonardo da Vincim. Ale nie wiem, co wybiorę jako wyzwanie literackie, bo chcę, żeby ta książka podobała się ludziom i była łatwa do czytania, jeśli pracujesz na co dzień. Ludzie nie mają tyle czasu na czytanie, co ja. Podróżuję, staram się spędzać czas przed meczami i rozumiem, że nie każdy ma tyle szczęścia. A ja chcę wybrać książkę, która przekona ludzi do czytania zamiast oglądania telewizji.
Jaki jest twój cel przy wyborze książek do wyzwania?
– Aby czytanie dawało radość. Aby książki były o ludziach, którzy inspirują. I pomogły dowiedzieć się więcej o świecie. Zależy od okoliczności, bo starszych trudniej przekonać. Jeśli czytają, to wyraźnie wiedzą, co lubią i trudno im zaproponować coś nowego. Poza tym dużo czytają, więc o książkach wiedzą o wiele więcej niż ja. Dlatego staram się przekonać rówieśników lub młodsze osoby, bo w tym wieku można zaszczepić miłość do czytania na całe życie. I myślę, że to jest najbardziej potrzebne we współczesnym świecie.
