Spis treści
Konsekwencje porażki z Coco Gauff
Dziś w Rijadzie wiceliderka rankingu WTA uległa trzeciej tenisistce globu 3:6, 4:6. Na przestrzeni godziny i czterdziestu dziewięciu minut Polka popełniła aż czterdzieści siedem niewymuszonych błędów, a jej rywalka o czternaście mniej z czego jedenaście w polu serwisowym. Iga Świątek popełniła tylko dwa podwójne błędy serwisowe, lecz zdobyła tylko jeden punkt serwisem. Dwa dni temu podczas inauguracji przeciwko Barborze Krejcikovej z Czech zaserwowała dziesięć asów.
Niestety w drugim meczu fazy grupowej mistrzyni WTA Finals z poprzedniego roku w Cancun brakowało finalizacji, zwłaszcza przy break pointach. Na osiem szans na przełamanie wykorzystała dwie. W porównaniu mistrzyni US z 2023 roku pięciokrotnie przełamała serwis mając do dyspozycji dwanaście szans.
Przegrana definitywnie przekreśliła jakiekolwiek szanse na odrobienie 1046 punktów do Aryny Sabalenki, która wygrywając dwa mecze zdobyła dodatkowo 400 punktów. Z kolei w przypadku tylko dzisiejszego zwycięstwa przedłużyłaby na odrobienie strat i powrót na pozycję numer jeden po zakończeniu turnieju WTA Finals w Rijadzie.
Niepewny los Iga Świątek po porażce z Coco Gauff
Wtorkowa przegrana skomplikowała sytuację 5-krotnej mistrzyni Wielkoszlemowej w Grupie Pomarańczowej. Na ten moment 23-latka wygrała jedno spotkanie i przegrała tyle jeden mecz. Z kolei w innej ważnej statystyce - sety, Iga ma bilans remisowy (3-3). To sprawia, że nawet w przypadku zwycięstwa i to w dwóch setach z finalistką US Open i poprzedniej edycji WTA Finals Jessicą Pegulą może nie cieszyć się z awansu do półfinału.
Wszystko zależy od spotkania Coco Gauff z Barborą Krejcikovą, która tak jak Iga wygrała jeden mecz. Jednak jest na uprzywilejowanej pozycji z powodu lepszego bilansu setów (3-2).
Jak podaje portal Z kortu - informacje tenisowe bez względu na rozmiary zwycięstwa mistrzyni Wimbledonu, Krejcikova zagra dalej, a Świątek odpadnie. Tym samym raszynianka musi liczyć na zwycięstwo swoje jak i Gauff.
Pewny udział w fazie pucharowej
Po spotkaniu z Polką, Coco Gauff udzieliła wywiadu Canal Plus Sport, a dokładnie Joannie Sakowicz-Kosteckiej.
– Jestem bardzo szczęśliwa. Wiele dla mnie znaczy to zwycięstwo, bo włożyłam wiele pracy w to, by grać tak jak dziś. I pomimo tego, że w drugim secie miałam sporo słabszych momentów i popełniłam wiele podwójnych błędów serwisowych, to wierzyłam, że po udanym pierwszym secie będę mogła odrobić ewentualne straty. Ciągle wierzyłam w swoje możliwości i dzięki temu wygrałam w dwóch setach
– powiedziała 20-latka, która po raz trzeci bierze udział w turnieju mistrzyń, a drugi raz z rzędu zagra w półfinale.
Zakończenie zmagań w Grupie Pomarańczowej w czwartek.