Wygrany set bez straty gema
Azarenka najlepsze lata kariery ma już za sobą i choć wciąż potrafi napsuć czołowym tenisistkom sporo krwi, w starciu z takimi zawodniczkami jak Świątek w ostatnim czasie ma niewiele do powiedzenia. Tak było podczas pojedynku w Rzymie w 2022 roku, gdy Białorusinka ugrała jedynie pięć gemów, tak też było dwa lata później w Dosze, kiedy to spotkanie zakończyło się wynikiem 6:4, 6:0.
Wtorkowy plan gier torpedowały opady deszczu, dlatego też choć pojedynek naszej zawodniczki był zaplanowany na godzinę 9.30-10.00, rozpoczął się z ponad sześciogodzinnym opóźnieniem.
Przebieg wtorkowego starcia w Dubaju również przebiegał pod dyktando wiceliderki światowego rankingu. Azarenka miewała problemy z odbieraniem serwisu (zwłaszcza w pierwszym secie), popełniała błędy, których z kolei starała się unikać Świątek. Choć Wiktoria próbowała dobiegać do zagrywanych przez Polkę piłek, w większości akcji na początku rywalizacji w końcu i tak musiała uznawać wyższość rywalki. Efekt - zwycięstwo Igi w pierwszym secie 6:0 po niespełna 30. minutach gry.
Iga Świątek w trzeciej rundzie
W drugiej partii Białorusinka próbowała nawiązać walkę z raszynianką i choć zapisywała na swoim koncie pojedyncze punkty, a nawet gemy, a rywalizacja trwała dłużej niż w pierwszym secie, nie była w stanie wiele zdziałać. Azarenka podejmowała ryzyko, miała też, przy stanie 2:4 szansę na odrobienie straty przełamania, nie była jednak w stanie poprawić niekorzystnego wyniku. Dwa ugrane przez nią gemy w całym spotkaniu jasno wskazuje, kto tego dnia był lepszy.
Kolejny mecz nasza najlepsza tenisistka rozegra już w środę. Jej przeciwniczką będzie zwyciężczyni pojedynku pomiędzy Dajaną Jastremską a Anastazją Potapową.
