Najlepiej zarabiające Polki
Najwięcej spośród naszych przedstawicielek uzyskała oczywiście Iga Świątek, która w bieżącym sezonie dotarła m.in. do półfinałów w turniejach w Indian Wells, Dosze i Australian Open, sporo zyskała też dzięki startowi w imprezie drużyn mieszanych United Cup. O tym, które miejsce w klasyfikacji zajmuje raszynianka możecie przekonać się, przeglądając naszą galerię.
W czołowej setce klasyfikowane są także dwie inne Polki. 34. pozycję okupuje Magda Linette, która zgromadziła dotychczas 460 434 dolarów, w tym ok. 27,2 tys. za występy w grze podwójnej. Najwięcej poznanianka zyskała dzięki udanemu startowi w Miami, gdzie dotarła do ćwierćfinału – sukces ten został wyceniony na ok. 189 tysięcy.
Czołową pięćdziesiątkę zamyka z kolei Magdalena Fręch (346 840 tysięcy dolarów), która w ostatnim czasie nie miała zbyt wielu powodów do radości, przegrała pięć meczów z rzędu, stosunkowo wysoka lokata na liście płac wynika przede wszystkim z faktu, iż łodzianka dotarła do trzeciej rundy wielkoszlemowego Australian Open, za co zyskała ok. 183 tysiące dolarów.
Dochodowy awans Mai Chwalińskiej
Czwartą naszą tenisistką, która w tym sezonie zarobiła już ponad 100 tysięcy, jest Maja Chwalińska. Polka z sumą 100 277 klasyfikowana jest na 160. miejscu. Ponad 80 procent tej kwoty to efekt przebrnięcia kwalifikacji wielkoszlemowego Australian Open i występu w pierwszej rundzie zmagań w Melbourne.
Na 199. pozycji klasyfikowana jest obecnie Katarzyna Piter, która rywalizuje jedynie w deblu (58 954 dolarów), z kolei Katarzyna Kawa, która niedawno wystąpiła w finale turnieju rangi 250 w Bogocie, przez 3,5 miesiąca zyskała 45 648 dolarów (za zmagania w Kolumbii na jej konto trafiło 21,5 tys.).
