Pasek artykułowy - wybory

Jannik Sinner i Carlos Alcaraz najlepiej zarabiającymi tenisistami w trwającym sezonie. Wysoka lokata Huberta Hurkacza

Łukasz Konstanty
Jannik Sinner i Carlos Alcaraz przewodzą liście płac.
Jannik Sinner i Carlos Alcaraz przewodzą liście płac. Fot. PAP/EPA/ANDRES MARTINEZ CASARES
Aż pięciu tenisistów zarobiło w bieżącym sezonie ponad 4 miliony dolarów. Dwóch z nich może pochwalić się sumą uzyskaną w ostatnich miesiącach przekraczającą osiem milionów, a jeden kwotą ośmiocyfrową. Wysoko na liście płac nieoczekiwanie znajduje się Hubert Hurkacz, który w tym roku wygrał tylko jeden turniej rangi 250. Zestawienie nie obejmuje turniejów, które zakończyły się w pierwszych dniach października.

Wysoka lokata Huberta Hurkacza

Nasz najlepszy tenisista od stycznia zdążył już zarobić 2 704 132 dolary (w tym ok. 32 tys. za występy w deblu). Kwota może zaskakiwać, bo przecież Hubert w bieżącym sezonie nie zanotował spektakularnych sukcesów - wygrał jedynie turniej rangi 250 w Estoril (nagroda wyniosła nieco ponad 95 tys. dolarów) i dotarł do finału w Halle (ok. 248 tys.).

Hurkacz zyskiwał jednak spore kwoty w innych występach, które łącznie przełożyły się na pokaźną sumę. Najwięcej zarobił podczas Australian Open - ok. 405 tysięcy dolarów. Porównywalną kwotę (niemal 386 tys.) otrzymał także za występ w United Cup. Spore kwoty trafiły na konto Polaka także za ćwierćfinał w Rzymie (ok. 173 tys.), czwartą rundę French Open (ok. 267 tys.), a także ćwierćfinały w Cincinnati i Montrealu (po niemal 171 tys.). W kilku innych turniejach, mimo braku sukcesów, także zyskiwał kwoty przekraczające 100 tys. (US Open, Wimbledon, Miami). Choć więc nasz najlepszy tenisista w najważniejszych imprezach nie dotarł w bieżącym sezonie ani razu do półfinału, suma zyskanych łącznie środków pozwala mu plasować się na koniec września na wysokim, 12. miejscu w klasyfikacji najlepiej zarabiających tenisistów w trwającym sezonie.

Djoković bez tytułu, ale w czołówce listy

W przeciwieństwie do klasyfikacji tenisistek, wśród panów nie ma niespodzianek na liście płac. Dziesiątą lokatę zajmuje zwycięzca tysięcznika w Monte Carlo - Stefanos Tsitsipas (3 160 643), tuż przed nim plasuje się triumfator dwóch turniejów - w Acapulco (500) i s'Hertogenbosch (250) - Alex de Minaur. Australijczyk, mający na koncie 3 420 709 dolarów, sporo zarobił dzięki trzem ćwierćfinałom w turniejach wielkoszlemowych.

Na kolejnych pozycjach plasują się Andriej Rublow (3 596 810), Casper Ruud (3 806 368) i Novak Djoković (3 836 915). Pierwszy to triumfator z Madrytu (tysięcznik) i Hongkongu (250), drugi zwyciężał w Barcelonie (500) i Genewie (250), a w kilku innych (m.in. Monte Carlo) docierał do finału, serbski gwiazdor natomiast jako jeden z dwóch graczy z czołowej dziesiątki klasyfikacji w bieżącym sezonie nie wygrał ani jednego turnieju ATP (zdobył za to złoty medal na igrzyskach olimpijskich), ale sporo zyskał (ok. 1,77 mln) za dotarcie do finału Wimbledonu.

Taylor Fritz, otwierający czołową piątkę (4 379 620), wysoką lokatę zawdzięcza finałowi US Open (1,8 mln) - gdyby nie ten spektakularny wyczyn, plasowałby się nawet za Hurkaczem. Amerykanin w bieżącym sezonie wygrał dwa turnieje rangi 250 - w Eastbourne i Delray Beach. Tuż za podium plasuje się Daniił Miedwiediew (4 656 908), finalista Australian Open oraz tysięcznika w Indian Wells i półfinalista Wimbledonu. Co ciekawe jest on najwyżej sklasyfikowanym tenisistą na liście płac, który w 2024 roku nie wywalczył żadnego trofeum.

Jannik Sinner rozbił bank

Sporo w bieżącym sezonie zarobił Alexander Zverev (6 288 069), zwycięzca tysięcznika w Rzymie i finalista French Open. Niemiec dużo zyskał także dzięki występom w United Cup (jego reprezentacja wygrała zawody), a także za półfinał Australian Open i ćwierćfinał US Open. Drugą lokatę zajmuje Carlos Alcaraz (8 851 407), który niedawno zwyciężył w turnieju rangi 500 w Pekinie, a w bieżącym sezonie wygrał dwa turnieje wielkoszlemowe (French Open, Wimbledon) oraz tysięcznik w Indian Wells. Za trzy wspomniane imprezy zyskał niespełna 7,1 mln dolarów. Za wszystkie pozostałe, w których zagrał - niemal 1,8 mln.

Jedynym, który w trwającym sezonie, może pochwalić się kwotą przekraczającą 10 mln jest lider światowego rankingu - Jannik Sinner. Włoch zarobił już 10 965 049 (stan na koniec września), a najbardziej dochodowymi imprezami dla niego były US Open (tytuł warty 3,6 mln), Australian Open (tytuł 2,13 mln), a także tysięczniki w Miami (tytuł 1,1 mln) i Cincinnati (tytuł, ok. 1,05 mln). Wspomniany tenisista wygrał też zmagania rangi 500 w Halle, co przełożyło się na ok. 461 tys. dolarów).

Najlepiej zarabiający debliści

Plasujący się na 12. pozycji na liście płac Hurkacz jest jedynym Polakiem w czołowej setce. Kolejny, Jan Zieliński, klasyfikowany jest na 143. miejscu (392 560). Okazuje się jednak, że grając jedynie w deblu również w ciągu roku można zarobić siedmiocyfrową kwotę - 50. lokatę w zestawieniu zajmują Marcio Granollers i Horacio Zeballos, którzy w ciągu dziewięciu miesięcy zarobili po 1 008 052 dolarów, a co ciekawe - wspomniana dwójka ani razu nie dotarła do finału wielkoszlemowego turnieju (dwa półfinały, ćwierćfinał i III runda), za to dobrze radziła sobie w imprezach rangi 1000.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 Ekstra - Zaskakujący finisz Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl