Janusz Lewandowski o przyszłości Unii Europejskiej oraz krytycznie o prawyborach w Platformie Obywatelskiej

Rafał Mrowicki
Rafał Mrowicki
Karolina Misztal
Rozmowa z Januszem Lewandowskim, posłem do Parlamentu Europejskiego z Platformy Obywatelskiej.

Parlament Europejski i Rada Europejska doszły do porozumienia ws. nowego budżetu. Jak on będzie wyglądał? Jakie będą jego priorytety?
- Unia Europejska wyróżnia się tym, że ma budżety wieloletnie. Aktualnie realizowana jest siedmiolatka 2014-2020, którą projektowałem jako komisarz w 2011 roku. Budżet dla całej Europy jest mniejszy, dla Polski większy. Polska koperta jest warta ok. 500 mld zł. Ludzie, którzy realizują wydatki na poziomie samorządu, czy firmy potrzebują przewidywalności na parę lat i to im Unia daje. W bieżącą Perspektywę 2014-2020 wbudowaliśmy zasadę + 3, czyli ten budżet, który projektowałem, będzie realizowany do roku 2023. Jest pewność ciągłości programów, które są w toku. Perspektywa wieloletnia musi być potwierdzona w budżetach rocznych. Udało się zawrzeć porozumienie w trójkącie Parlament Europejski – Rada Europejska – Komisja Europejska co do budżetu na rok 2020. W negocjowaniu budżetu są pewne stałe fragmenty gry, mogę używać takiego języka piłkarskiego mając nazwisko Lewandowski. Zaczyna się od projektu Komisji, który jest rozpoznaniem realnych potrzeb na następny rok – w tym wypadku 2020. Później rządy, w większości płatnicy netto, tną propozycję, a Parlament potwierdza stanowisko Komisji i dodaje swoje priorytety. Na rok 2020 zabiegał o dodatkowe środki na kwestie klimatyczne i cyfryzacje oraz to, co jest istotne na południu Europy, czyli bezrobocie młodych oraz ucywilizowanie migracji.

Dla Polski to 500 mld. Co to dla nas oznacza? Na jakie cele te pieniądze zostaną wydane?
- One już są rozdysponowane. Część pieniędzy dzieli rząd. W jednej trzeciej dzielą go samorządy, u nas na Pomorzu robi to marszałek Mieczysław Struk.

Na co te pieniądze są wydane, to widać w Trójmieście. Fundusze europejskie to np. Kolej Metropolitarna, lotnisko, Europejskie Centrum Solidarności, tunel pod Martwą Wisłą, marina w Sopocie, campus uniwersytecki, wyposażenie szpitali. To są bardzo istotne inwestycje dla Trójmiasta. Mają znaczenie dla jakości życia.

W minionym tygodniu zamknął się skład Komisji Europejskiej. Jej ostatnim członkiem został przedstawiciel Węgier. Biuro przyszłej szefowej KE Urusuli von der Leyen podaje, że rozpocznie ona prace w grudniu. Jakie pana zdaniem będą priorytety nowej Komisji?
- To będzie Komisja wielkich ambicji klimatycznych. Będzie zabiegała o zielony ład w Europie. Nie zawsze jest to po drodze z takimi krajami, jak Polska, która jako jedyna inwestuje w bloki węglowe i niepotrzebnie wdała się w walkę z wiatrakami lądowymi. Popsuło to wiele biznesów na Pomorzu. Długo będziemy czekali zanim popłynie prąd z morskich farm wiatrowych. Ja byłem w Komisji Barosso, która zmagała się z kryzysem gospodarczym, ale dbała też o interesy nowych krajów z Wschodu. Kończąca misję Komisja Junckera zmagała się głównie z migracją i brexitem. Nowy priorytet klimatyczno-ekologiczny oznacza też, że będzie więcej kryteriów ekologicznych w rozdziale budżetu UE.

Czyli klimat i ekologia wśród priorytetów.
- Oraz wciąż migracja. Ten problem nadal będzie nas trapił z uwagi na eksplozję demograficzną i biedę w Afryce. W mniejszym stopniu będzie to fala uciekinierów od wojen na Bliskim Wschodzie, która zalała Europę w roku 2015. Przemysł szmuglowania ludzi z głębi Afryki przez Morze Śródziemne ma się dobrze przy braku państwowości w Libii.

Co może zdziałać Donald Tusk jako szef Europejskiej Partii Ludowej?
- To jest jedyna realnie istniejąca międzynarodówka. Trzeba wiedzieć, że to organizacja, która skupia partie nie tylko z Unii Europejskiej, ale sięga też w stronę Gruzji, w stronę Bałkanów. To kilkadziesiąt państw. Nie jest to funkcja tej rangi co szefowanie Radzie Europejskiej, ale wszystko zależy od osobowości. Tusk ma na tyle wybudowany autorytet międzynarodowy, że będzie to funkcja znacząca. Dobrym liderem EPP był Wilfried Martens, były premier Belgii. On szefował od 1990 do 2013 i miał olbrzymi autorytet międzynarodowy. Tusk też go ma jako były premier i przewodniczący Rady Europejskiej. Będzie koordynował i ujednolicał stanowisko różnych partii należących do naszej rodziny politycznej. Musi sobie poradzić z nieustającym problemem Fideszu Victora Orbana, który jest teraz zawieszony. Czy partia, która nie bardzo pasuje do naszej rodziny politycznej, ma dalej w niej funkcjonować czy nie? A na pewno nie ułatwi tego Tuskowi osobista przyjaźń z Victorem Orbanem, z którym grywał w piłkę. Ja też grałem z Orbanem w piłkę nad Balatonem, dostaliśmy wtedy od nich jako drużyna parlamentu polskiego…

Czyli Donald Tusk może mieć wpływ na politykę innych krajów.
- Tak. Będzie też miał wpływ na ewentualne rozszerzanie się Unii i zalążki unijnej obronności. Nasza familia polityczna jest największa i najbardziej wpływowa. Był moment, że Tusk był szefem Rady Europejskiej, mój przyjaciel Antonio Tajani był szefem Parlamentu Europejskiego, a Jean-Claude Juncker był szefem Komisji Europejskiej. Wszyscy trzej byli z EPP. W tej chwili już tak nie jest, mamy socjaldemokratycznego szefa Parlamentu Europejskiego, ale stanowimy nadal największą frakcję.

Tusk reprezentuje wrażliwość wschodnią, która zanika w Unii, rozczarowanej rozwojem sytuacji w Polsce i na Węgrzech. Jest zwolennikiem zachowania sankcji wobec Rosji jako agresora. A są zwolennicy flirtowania z Rosją w czasie, gdy okupuje ona Krym, prowadzi wojnę w Donbasie oraz wojnę hybrydową z Unią Europejską.

Jak pan ocenia fakt, że tak mało jest chętnych do udziału w prawyborach kandydata na prezydenta z Platformy Obywatelskiej?
- Jeden z potencjalnych kandydatów, czyli mój kolega z Parlamentu Europejskiego Radek Sikorski już przeżył prawybory. Ja nie byłem ich zwolennikiem, bo to dla mnie strata czasu. Trzeba pamiętać, że Andrzej Duda nie wygrałby prawyborów w PiS w roku 2015. Był świadomie formatowany i kreowany jako antyteza Bronisława Komorowskiego, z pomocą trolli. Mody, energiczny…

My musimy znaleźć kandydata, który zdobędzie więcej niż 50 proc. poparcia. Musimy znaleźć wiarygodnego kandydata na prezydenta wszystkich Polaków, który nie będzie dzielił Polaków na lepszy i gorszy sort. Inna osobowością, niż Andrzej Duda, który teraz, wyborczo uderzył w ton pojednawczy, ale przez 5 lat był tylko notariuszem własnej partii. Nie powinno być prawyborów, bo wtedy partia zajmuje się sama sobą, a tego ludzie nie lubią.

Pół roku temu w debacie przedwyborczej w Wyższej Szkole Bankowej powiedział pan, że kampania wyborcza nie jest dobrym czasem na dyskusję o wejściu Polski do strefy euro. Czy teraz, pół roku po wyborach, jest na to czas?
- Nadal trwa kampania. Jest dogrywka prezydencka, a kandydat Duda straszył Polaków euro. Polacy są nastraszeni, z udziałem telewizji Kurskiego, że utrata złotówki jest tożsama z utratą suwerenności. Co jest bzdurą, bo Francuz czy Holender nie mając swojej waluty, nie uważają, że utracili suwerenność. Ale działa z uwagi na zasięg i nachalność propagandową telewizji publicznej. Nie ma więc klimatu do sensownej rozmowy z Polakami o euro, bo wciąż jest klimat wyborczy. A potrzebna jest rozmowa o tym jak poradzi sobie polska rodzina, czy przedsiębiorcy, gdy nie będą narażeni na kredyty frankowe i ryzyko walutowe. Bardzo źle, że nasz rząd zlikwidował na poziomie NBP grupy eksperckie, które miały nas przygotować do euro. To błąd strategiczny. Kraj, który zobowiązał się w traktacie akcesyjnym do przyjęcia euro, nie może ostentacyjnie dawać do zrozumienia, że nie jest tym zainteresowany, bo to kwestia wiarygodności Polski. W tej chwili nie uzbiera się większości konstytucyjnej dla poprawki, która będzie moim zdaniem potrzebna. To jest problem stanu opinii publicznej, okłamywanej przez polityków, tak jak okłamywano Anglików w czasie referendum brexitowego.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl