Pasek artykułowy - wybory

Wielki nieobecny. Dlaczego prezydenta Dudy nie było na inauguracji polskiej prezydencji?

Dorota Kowalska
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Polska na najbliższe pół roku przejęła właśnie stery Unii Europejskiej. Ale po uroczystej gali otwarcia polskiej prezydencji w Radzie UE, najgłośniej o wielkim nieobecnym, czyli o prezydencie Dudzie, który w sobotę w towarzystwie ochrony szusował na nartach w Kluszkowcach.

Tusk: trzeba odnaleźć na nowo sens wolności

Polska już oficjalnie przejęła prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Gala inaugurująca ten moment odbyła się w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie.

- Europo, masz szczęście, że w tym bardzo trudnym momencie naszej historii, to Polska będzie wypełniała misję prezydencji, bo my w Polsce dobrze wiemy, że trzeba odnaleźć w sobie siłę, nadzieję i wiarę we własne siły i trzeba odnaleźć na nowo sens wolności i sens tego wszystkiego, czym jest Europa – stwierdził podczas ceremonii premier Donald Tusk.

Zwrócił też uwagę, że „polska prezydencja jest po to, aby wykorzystać naszą narodową mądrość, nasze narodowe doświadczenie”. Tusk podkreślał, jak ważne dla Europy i Polski są: bezpieczeństwo, konkurencyjność, innowacyjność, wyobraźnia, odwaga i dobre przywództwo.

- To są wszystko źródła naszej siły. Jeśli Europa będzie bezsilna, nie przetrwa - oświadczył szef rządu. - A przecież dzisiaj są siły, które chciałyby te powody do dumy, te źródła siły postawić pod wielkim znakiem zapytania – zauważył.

Premier zapowiedział też, że 21 stycznia wystąpi przed Parlamentem Europejskim, aby „powiedzieć o ambitnych zamiarach Unii Europejskiej, całej Europy i polskiej prezydencji na te bardzo trudne sześć miesięcy".

Gość specjalny gali, przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa stwierdził z kolei, że nie ma lepszego czasu na polskie przywództwo w Unii Europejskiej. Polska jest bowiem źródłem ozdrowienia w czasach, gdy autorytaryzm i populizm zagrażają unijnym wartościom.

Antonio Costa przypomniał, że UE została utworzona jako projekt pokojowy po II wojnie światowej. Jak dodał, by ten pokój zapewnić, teraz Europa musi wzmocnić swoje bezpieczeństwo.

- Dlatego Ukraina musi pozostać naszym priorytetem. Musimy w tym roku dalej stać przy Ukrainie w takim wymiarze, w jakim będzie to konieczne i tak długo, jak długo będzie trzeba - podkreślił.

Szef Rady Europejskiej podziękował też premierowi Tuskowi za udział w przygotowaniach do nieformalnego spotkania unijnych liderów w lutym, które ma być poświęcone obronności. Jak dodał, ma w nim wziąć udział sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz, zgodnie z sugestią Tuska, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer.

Costa jako przewodniczący Rady Europejskiej przewodniczy pracom szefów państw i rządów. Polska w ramach trwającej sześć miesięcy prezydencji będzie kierować pracami ministrów w Radzie UE.

Kto był w Teatrze Wielkim?

W uroczystości w Teatrze Wielkim - Opery Narodowej udział wzięli marszałek Sejmu Szymon Hołownia, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, były prezydent Bronisław Komorowski, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, wielu ministrów i parlamentarzystów. Prezydenta Andrzeja Dudę reprezentował doradca Wojciech Gerwel.

I właśnie o nieobecności prezydenta Dudy na gali inaugurującej naszą prezydencję w Radzie UE mówiło się w ostatnich godzinach najgłośniej. Według prezydenckiej minister Małgorzaty Paprockiej po wysłaniu zaproszenia, nie otrzymano żadnej odpowiedzi z KPRM czy MSZ. Jak dodała minister Paprocka, „można z tego wnioskować, że dla organizatorów nie było to istotne wydarzenie”.

Wiceminister ds. europejskich Magdalena Sobkowiak-Czarnecka odniosła się w rozmowie z TVN24 do tych słów, twierdząc, że „to dorabianie historii do wszystkiego, co się wydarzyło”.

- Rozumiem, że pani minister oczekiwała jakiegoś specjalnego dodatkowego listu? Jeśli jest dobra wola, to nie mówi się "a może trzeba było na ten telefon zadzwonić, czy na inny". Gdyby pan prezydent chciał uczestniczyć w tej gali, to po prostu by przyszedł. Był zaproszony, był oczekiwany. Do ostatniej chwili byliśmy gotowi - skwitowała.

Gala w Teatrze Wielkim odbyła się w piątek, w sobotę 4 stycznia, prezydent został zauważony przez widza TVN24 na nartach w Kluszkowcach. Fakt, że prezydent szusował w sobotę 4 stycznia na nartach potwierdził dziennikarzom przedstawiciel ośrodka Czorsztyn Ski w Kluszkowcach.

- Widać, że osoba prezydenta wzbudza w nich zainteresowanie, podchodzą do niego, a ten chętnie robi sobie z nimi zdjęcia — mówił w materiale stacji mężczyzna, który widział Andrzeja Dudę.

Wizytę Andrzeja Dudy na stoku skomentował na portalu X premier Donald Tusk.

„Skomplikowane było to tłumaczenie w sprawie nieobecności Pana Prezydenta na inauguracji polskiej prezydencji. A można było od razu powiedzieć tak po ludzku, każdy by zrozumiał. Bezpiecznego szusowania, Panie Prezydencie!" - napisał premier.

Minister sportu Sławomir Nitras, który, po tym jak prezydent Duda skierował do TK nowelizację ustawy o sporcie, jest z nim na wojennej ścieżce też postanowił odnieść się do narciarskiego wypadu głowy państwa.

„Mógł Pan Andrzej Duda od razu powiedzieć, że chodzi o wyjazd na narty. Po co były te kłamstwa, że forma zaproszenia na inaugurację prezydencji była niewłaściwa" - napisał w serwisie społecznościowym X.

W sukurs Andrzejowi Dudzie ruszył szef jego gabinetu Marcin Mastalerek.

„Rząd z poważnej sprawy, jaką jest prezydencja w Radzie UE, zrobił Akademię ku czci Donalda Tuska w Teatrze Wielkim. Prezydent Andrzej Duda nie będzie uwiarygadniał takich działań swoją obecnością" - oznajmił na platformie X. I dalej: „To Donald Tusk powinien od kilku dni tłumaczyć się, że w nie odbędzie się szczyt Rady Europejskiej tylko dlatego, że PDT nie mógł znieść, że zgodnie z ustawą, to PAD by ten szczyt prowadził. Najlepszym więc podsumowaniem wczorajszej rządowej szopki jest to, że odbyła się w teatrze - jak na szopkę noworoczną przystało".

Nieobecność prezydenta Dudy na gali nie dla wszystkich była zaskoczeniem, stosunki głowy państwa z rządem Donalda Tuska, są bardziej niż napięte, jednak wielu komentatorów sceny politycznej podkreśla, że prezydencja Polski w Radzie UE, to jednak ważne wydarzenie.

Tymczasem minister Wojciech Kolarski z Kancelarii Prezydenta w programie „7. Dzień Tygodnia” w Radiu Zet wyjaśnił, że prezydent uznał je za mało istotne politycznie.

- Sam fakt, że rozmawiamy o tym wydarzeniu tylko w kontekście braku obecności prezydenta, świadczy o tym, że było to wydarzenie bez politycznego znaczenia - powiedział Kolarski w Radiu Zet.

Kolarski zaznaczył, że prawdziwie politycznym wydarzeniem jest szczyt Rady Europejskiej - Jak premier kierował zaproszenie do prezydenta w połowie grudnia, to jednocześnie ustalił z przewodniczącym Rady Europejskiej Antonio Costą, że Polska rezygnuje ze szczytu Rady Europejskiej, najważniejszego tak naprawdę wydarzenia politycznego prezydencji - przekonywał.

Decyzja była przemyślana

Minister Kolarski wyjaśnił, że decyzja o nieobecności prezydenta na gali była przemyślana i uzgodniona z innymi kluczowymi osobami.

Do słów Kolarskiego odniósł się Michał Szczerba z KO, nie przebierał w słowach.

- To jest moment, panie ministrze, kiedy polska racja stanu przegrała z białym szaleństwem, bo prezydent wybrał białe szaleństwo, zabawę na stoku i to cała Polska zobaczyła – stwierdził.

Zdaniem Szczerby „był to gigantyczny skandal”.

- Może pan teraz dorabiać historię tak jak pozostali państwa doradcy, ale nie wytłumaczy pan się również z tego, że kancelaria prezydenta, na którą wydajemy ponad miliard 200 milionów złotych, ma siedmiu wiceministrów i żaden z nich nie zaszczycił tej uroczystości. Żaden z nich nie uścisnął ręki przewodniczącego Rady Europejskiej Antoniego Costy, który właśnie zapowiedział między innymi nieformalny szczyt Unii Europejskiej w sprawach obronnych, w sprawach polityki zbrojeniowej, w sprawie bezpieczeństwa - wyliczał.

Tak się składa, że prezydencja Polski w Radzie UE przypada na kampanię wyborczą, może dlatego Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta popierany przez PiS, znalazł się w piątek w grupie rolników protestujących przeciw polityce UE. Także między nim a premierem Tuskiem doszło do ostrej wymiany zdań w mediach społecznościowych.

Ale wracając do polskiej prezydencki w UE, będzie przebiegać pod hasłem „Bezpieczeństwo, Europo!" i skupiać się na wzmacnianiu bezpieczeństwa UE w wielu aspektach. W ciągu najbliższego półrocza w związku z prezydencją w Polsce odbędzie się ponad 300 oficjalnych spotkań, w tym 22 nieformalne rady z udziałem unijnych ministrów. (PAP)

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zyga
Prezydentowi nie wypada pokazywać się z przestępcami. Szczególnie z tymi na wolności... wyjątkiem są przypadki kaKOwej manipulacji.
T
To Ja
7 stycznia, 18:55, To Ja:

nie miał czasu, bo się ciągle uczy słówek

dokładnie

T
To Ja
nie miał czasu, bo się ciągle uczy słówek
a
antyPiS
6 stycznia, 15:27, konger:

Powód dla którego pan prezydent był nieobecny jest bardzo prosty - nie lubi cyrku. A dokładnie nie lubi iluzji oraz błazenady.

A jak nazwać jego dwór jak nie cyrkiem? Fakt - tresury lwów tam nie ale tylko z braku nadają[wulgaryzm]h do roli lwa. Bo błaznów i ekwilibrystów nie brak.

a
antyPiS
Z artykułu obok wynika, że lista nieobecnych jest dłuższa i niczym nie usprawiedliwiona. Polskę do Unii wprowadził prezydent Aleksander Kwaśniewski. Oficjalne przyjęcie odbyło się za premierowania Leszka Millera. Byli na gali?
g
gosc'
6 stycznia, 15:27, konger:

Powód dla którego pan prezydent był nieobecny jest bardzo prosty - nie lubi cyrku. A dokładnie nie lubi iluzji oraz błazenady.

6 stycznia, 15:46, Oko:

No i wziął sobie słowa szczerby do serca i nie chciał zakorkować stolicy na tydzień

Zakorkował Krakowskie Przedmieście 46/48 w Warszawie na 10 lat. Wystarczy.

O
Oko
6 stycznia, 15:27, konger:

Powód dla którego pan prezydent był nieobecny jest bardzo prosty - nie lubi cyrku. A dokładnie nie lubi iluzji oraz błazenady.

No i wziął sobie słowa szczerby do serca i nie chciał zakorkować stolicy na tydzień

a
antyPiS
6 stycznia, 13:49, antyPiS:

Unia jest i będzie a śnieg? Może stopnieć i nie wiadomo, kiedy znów nasypie. Unia może poczekać...

6 stycznia, 14:29, Grzegorz:

Unią największa mafia 💰🪓

A organizatorzy imprez sportowych czy wczasowisk to niby kto? Chyba nigdy na wczasach nie byłeś?! O komitetach sportowych nie wspominając...

a
antyPiS
Unia jest i będzie a śnieg? Może stopnieć i nie wiadomo, kiedy znów nasypie. Unia może poczekać...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl