Piotr Kraśko nie ma w ostatnim czasie dobrej passy. Na początku czerwca Telewizja Polska ujawniła, że dziennikarz przez cztery lata nie płacił podatków. To jednak nie jedyna sprawa, jaka zaciążyła na jego wizerunku. Wcześniej prokuratura skierowała przeciwko niemu do sądu akt oskarżenia za jazdę bez uprawnień.
Do tego wszystkiego doszły problemy zdrowotne. Według doniesień mediów, prezenter trafił do szpitala z problemami ciśnieniowo-krążeniowymi. Od 10 czerwca nie pojawił się na antenie TVN. Jak nieoficjalnie dowiedział się serwis WirtualneMedia.pl, jego powrót do "Faktów" wcale nie jest przesądzony. Warunkiem do kontynuacji współpracy ma być przede wszystkim to, że nie wypłyną kolejne doniesienia o wybrykach dziennikarza. Wiadomo, że Kraśko przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim i tak ma pozostać do końca sierpnia.
"Kinga ma nadzieję, że wkrótce do niej przyleci"
W tym na pewno niełatwym czasie pomocną dłoń wyciągnęła do Piotra Kraśki Kinga Rusin. Nie jest tajemnicą, że dziennikarze są ze sobą zaprzyjaźnieni. Znają się wiele lat, łączyła ich nie tylko praca, ale również wspólne pasje. Jak twierdzi tygodnik "Rewia", była gospodyni "Dzień Dobry TVN" zaprosiła Kraśkę do swojego domu na Kostaryce, aby ten z dala od mediów mógł powrócić do zdrowia.
– Kinga ma nadzieję, że wkrótce z rodziną przyleci do niej. W wakacje w Gałkowie, tak chętnie odwiedzanym przez turystów, próżno szukać spokoju. Piotr często jest w centrum ich zainteresowania. To jest męczące – stwierdził informator tygodnika.
gwiazdy.wp.pl
lena
